- Mój brzuch należy do mnie", "Moje ciało - mój wybór"- takie hasła miały wypisane na swoich ciałach aktywistki feministycznej organizacji, które zaatakowały niemieckiego ministra zdrowia Jensa Spahna. Powód? Protestowały przeciwko prowadzeniu badań nad psychicznymi skutkami aborcji u kobiet.


W piątek szef resortu zdrowia występował na spotkaniu lokalnych działaczy CDU w miasteczku Meldorf na północy Niemiec. Dwie aktywistki organizacji Fenem, wtargnęły na salę, rozebrały się i obrzuciły Spahna plikami karteczek.

W lutym 2019 roku minister zdrowia przeznaczył 5 mln euro na badania psychicznych skutków aborcji u kobiet. To właśnie to rozwścieczyło kobiety. Ich zdaniem resort zdrowia powinien przeznaczyć środki na inne cele.

Kobiety, zanim zostały wyprowadzone przez ochronę, zdążyły odśpiewać kilka wersów przerobionej specjalnie na tę okazję piosenki "Wahnsinn" (Szaleństwo) z 1983 roku autorstwa gwiazdora niemieckiej muzyki rozrywkowej Wolfganga Petry. Członkinie Femenu śpiewały jednak "Spahnsinn" - nawiązując do nazwiska ministra.

Jednak minister Spahn, który jest homoseksualistą, zripostował "Na golasa nie zrobicie na mnie wrażenia".

 

 

baz/ wiadomosci.dziennik.pl