Sąd Krajowy w Berlinie odrzucił akt oskarżenia byłego esesmana obecnie 95-letniego Hansa Wernera H., któremu niemiecka prokuratura zarzuciła, że ponosi współodpowiedzialność za mordowanie więźniów w obozie koncentracyjnym Mauthausen. 

Według prokuratury, 95-latek od lata 1944 do wiosny 1945 r. był strażnikiem w obozie, stąd też musiał mieć wiedzę o popełnianych tam zbrodniach. Mężczyzna usłyszał zarzut współodpowiedzialności za mordowanie więźniów. 

W ocenie sądu, prokuratura nie przedstawiła wystarczających dowodów, więc skazanie człowieka w tak podeszłym wieku byłoby w tej sytuacji nieprawdopodobne. Obwiniony przyznał co prawda, że należał do SS, jednocześnie oświadczył jednak, że nigdy nie pełnił służby w Mauthausen. Jak twierdził Hans Werner H., przez krótki czas był za to strażnikiem w obozie zewnętrznym i należących do niego zakładach zbrojeniowych w Linzu. 

Sąd wskazał również, że obwiniony przedstawił dokumenty, z których wynika, iż należał do batalionu, który wykonywał misję bojową przynajmniej przez część okresu wskazanego przez prokuraturę. Ta z kolei odwołała się już od tej decyzji.

yenn/PAP, Fronda.pl