Jak się okazuje sankcje, jakie mogą zostać już w najbliższym czasie nałożone na Rosję, gdyby doszło do napaści przez nią na Ukrainę, mogą za pomocą pewnej sztuczki ominąć gazociąg NordStream2. Jak to możliwe?

Jak informuje „Welt am Sonntag”, powołana przez rząd Meklemburgii-Pomorza Przedniego Fundacja Stiftung Klimaschutz, które bazowo ma się zajmować „ochroną klimatu”, tak naprawdę ma też po cichu wspomagać uruchomienie gazociągu Nord Stream 2. Gazociąg co prawda znajduje się na liście liście potencjalnych sankcji przeciw Rosji, ale wspomniana wyżej fundacja oraz Agencja MAR, w której fundacja nabyła udziały już nie.

Welt am Sonntag” podaje, że Fundacja Stiftung Klimaschutz rozszerzyła zakres swoich działań o „działalność gospodarczą”, co ma związek z budową gazociągu NS 2, a szczegóły tej działalności nie zostały ujawnione.

Niemiecka gazeta ustaliła też, że „23 lipca 2021 r. fundacja nabyła 49 proc. udziałów w spółce MAR Agency GmbH z siedzibą w Rostocku po nieznanej cenie” – czytamy na portalu niezaleznapl.

- Przedmiotem działalności Agencji MAR jest eksploatacja statków, udział „w innych spółkach wszelkiego rodzaju” oraz tworzenie i prowadzenie „oddziałów w kraju i za granicą”. Firma jest m.in. brokerem statków, kilka z nich uczestniczyło w pracach przy budowie Nord Stream 2 – podaje dalej portal niezalezna.pl.

Co więcej, Agencja MAR to niemiecka firma komercyjna, która może prowadzić działalność w związku z gazociągiem „bez obaw o kary za ewentualne naruszenia sankcji”, mając nad sobą rządowy „parasol ochronny” – czytamy.


mp/niezalezna.pl, pap