Cloppenburg-Bethen w Dolnej Saksonii to dzielnica znana z kościoła, w którym znajduje się pomnik poświęcony ofiarom obu wojen światowych i centrum pielgrzymkowego Matki Bożej. Teraz jednak o północnej dzielnicy Cloppenburga mówi się nie ze względu na przybywające tam pielgrzymki, a z uwagi na dramat, jaki wstrząsnął miejscowością w ub. sobotę. Brutalnie zamordowana została 27. letnia Polka i jej 6. letni syn. Morderstwa miał dopuścić się 30. letni Viktor T., mąż ofiary.

Trzydziestolatek sam około godz. 16:30 w sobotę wezwał policję. Po dotarciu na miejsce funkcjonariusze znaleźli martwą kobietę i dziecko. Oboje zginęli od ciosów zadanych nożem. Mężczyzna został natychmiast aresztowany. Nie stawiał oporu.

- „Nie możemy sobie tego wytłumaczyć, w piątek widzieliśmy ich razem na ulicy” – powiedziała dziennikowi „Bild” sąsiadka rodziny.

Viktor T. z pochodzenia jest Rosjaninem. Pracował jako kurier w GLS. Nie wiadomo, dlaczego dopuścił się zbrodni na swojej rodzinie. Jeden ze znajomych rodziny wskazuje, że motywem mogła być zazdrość. Mężczyzna miał też chorować na depresję i nadużywać alkoholu.

kak/PAP, RMF FM