Rozmowa dotyczyła dramatycznej sytuacji kobiety o imieniu Agnieszka (dziecko poczęte drogą in vitro z ciężkimi wadami) ataku na prof. Bogdana Chazana ze szpitala św. Rodziny w Warszawie. Kobieta zgłosiła się do szpitala w celu dokonania aborcji swojego bardzo chorego dziecka. Profesor Chazan zapewnił kobiecie odpowiednią opiekę nad nią i jej ciężko chorym dziecku. Oczywiście z przyczyn moralnych odmówił kobiecie dokonania aborcji. Kobieta udała się do mediów i opowiedziała swoją historię, pełna żalu za to, że nie mogła usunnąć ciąży.

Prof. Dębski, pod którego opieką jest kobieta z chorym dzieckiem (od 24 tygodnia ciąży), w bardzo ostry sposób krytykował prof. Chazana jak również panią Terlikowską. Krzyczał na nią, przerywał jej gdy starała się bronić prof. Chazana oraz gdy przypominała, że życie dziecka jak i kobiety należy za wszelką cenę ratować, a nie unicestwiać jednego z nich. „Matka tu się w ogóle nie liczy. To jest mięso, któremu można robić co się chce” – tak lekarz Dębski wypowiedział się o profesorze Chazanie i jego odmowie dokonania aborcji. I dodał w szale: „Prof. Chazan ma sumienie wyłącznie dla siebie. To nie jest sumienie dla matki. A przede wszystkim, to jest postępowanie niezgodne z prawem. Nie ma prawa narzucać tej klauzuli sumienia pacjentom. Moje sumienie jest dla mnie. Ja nie mogę narzucać mojego światopoglądu pacjentom”. Cóż za bełkot, cóż za niechęć do życia poczętego.

W trakcie rozmowy z Małgorzatą Terlikowską, której nie chciał dopuścić do głosu (wraz z prowadzącą, która zachowywała się jak fanka prof. Dębskiego) ten „lekarz” powiedział o sytuacji Agnieszki i jej dwóch poronieniach (przypomnijmy również że ostatnie dziecko zostało poczęte metodą In vitro):Może zapytajmy się Pana Boga, dlaczego poroniła te dwie pierwsze ciąże! To nie fair, że dziecko ma takie wady. Bardzo proszę mieć zastrzeżenia do tego tam na górze, że są takie wady. To jest zupełnie nie fair”. Zapomniał Pan profesor, że może to właśnie metoda In vitro doprowadziła do tego, że dziecko ma tak straszne wady!

Przysłuchując się wypowiedziom tego lekarza, aż ciarki przechodzą po plecach z faktu, że to osoba która prowadzi ciąże wielu kobietom. Należy w tym miejscu zaapelować, że lekarz-ginekolog Dębski nienawidzi dzieci, które są chore, które nie mają szans na przeżycie. To osoba, która publicznie krytykuje obrońców życia i wmawia, kłamiąc że chcemy spowodować cierpienie kobiecie, której zabraniamy zabić jej nienarodzone, chore dziecko. To dziwne że ta osoba jest lekarzem.

Dzisiejszy program jasno pokazał, że nadszedł czas, by wszelkiej maści lekarze-aborcjoniści (bo tak trzeba nazwać ludzi, którzy promują owo rozwiązanie dla kobiet) ukazali swe oblicze, by publicznie zadeklarowali, że są za zabijaniem dzieci nienarodzonych, że chętnie przyjmą kobiety z dziećmi, które są terminalnie chore i po prostu zabiją je. Ja chcę wiedzieć jacy lekarze w Polsce są za aborcją, mam do tego prawo. Jest Deklaracja Wiary, niech więc powstanie np. Deklaracja Śmierci. I niech każdy z Polaków wie, do kogo chce udać się i prosić o pomoc. A od profesora Chazana wara!

Sebastian Moryń