Każdy, kto naraża Polskę na szwank, będzie przeklęty - powiedział Donald Tusk w rozmowie z Tomaszem Lisem. W ten sposób podsumował swoje wywody o rzekomej szkodliwości i antyeuropejskości koncepcji Międzymorza i polityki zagranicznej PiS.

"Jestem przekonany, że Polska przetrwa jako demokratyczne państwa prawa, bezpieczne i zakorzenione bardzo mocno w europejskich strukturach" - Czy pod tym zdaniem Pan dzisiaj może się podpisać?" - pytał Donalda Tuska Tomasz Lis.

"Pod tym zdaniem nie podpisze się żaden europejski polityk w odniesieniu do żadnego kraju europejskiego", odparł Donald Tusk. "Nie trzeba mieć uniwersyteckiego wykształcenia historycznego... żeby pamiętać, jak kruchymi okazały się liberalne demokracje w wieku XX, jak trudno zbudować ten typ demokracji, jak łatwo go zburzyć" - dodał. "Problem polega na tym, że nikt nie może powtórzyć tych optymistycznych prognoz typu Fukuyamy, jak koniec historii, rozumiany jako ostateczny triumf liberalnej demokracji. Nie, to są złudzenia" - mówił dalej Tusk.

Lis naciskał jednak, by wypowiedział się konkretnie o Polsce.

"Uczciwość nakazuje mi ostrzec dzisiaj wszystkich, nie tylko Polaków w odniesieniu do Polski, ale także w wielu miejscach w Europie. Nie można igrać z ogniem, a takim ogniem są nacjonalistyczne emocje, takim ogniem są złudzenia, że można iść na skróty. Takim prószeniem ognia jest przekonanie, że władza raz wybrana może robić wszystko z obywatelem. Takim, być może najgroźniejszym, potencjalnym pożarem jest zła ocena własnych możliwości i sił" - dodał. I zaatakował koncepcję Międzymorza.

"Na przykład idea Międzymorza, lansowana przez polityków PiS. A więc Polska położona między Rosją a Niemcami, a precyzyjnej raczej między Rosją a Unią Europejską, wybuduje jakiś wyśniony pas od morza do morza, który okaże się spełnieniem tych mocarstwowych wizji. W polityce, jeśli ktoś przesadzi z oceną swoich możliwości, może doprowadzić do katastrofy" - mówił Tusk.

"I dlatego to, co wydaje mi się jakby kluczowym dzisiaj przykazaniem, i będę to powtarzał jak mantrę, to to, że w interesie Polski jest mocna Europa. Bez mocnej Europy i z Polską poza tą mocną Europą nie mamy większych szans na przetrwanie. Taka jest brutalna prawda. W takim miejscu przyszło nam żyć. Po raz pierwszy mamy realną szansę na dziesięciolecia, być może na wieki, zakotwiczyć bezpiecznie Polskę. Każdy kto naraża to na szwank - a uważam, że dziś wielu w Polsce naraża - nie wie, co czyni, a jeśli wie co czyni, to będzie przeklęty" - zakończył.

bbb/onet.pl