54-letni Piotr S., który w ubiegłym tygodniu podpalił się na Placu Defilad, zmarł dziś wieczorem w szpitalu. Mężczyzna przed Pałacem Kultury i Nauki oblał się nieustaloną substancją łatwopalną, a następnie podpalił.

Na miejsce wezwano straż pożarną i karetkę pogotowia, która przewiozła 54-latka do szpitala. 

W chwili przekazania go medykom, mężczyzna był nieprzytomny, ale żył. Jak podaje portal Oko.press, powołując się na informację przekazaną przez rodzinę, Piotr S. po 10 dniach zmarł w szpitalu. 

Chwilę przed aktem samospalenia mężczyzna miał wygłosić manifest przeciwko PiS, a także rozdawać ulotki z jego tekstem. Jak podaje część mediów, przez kilka lat leczył się psychiatrycznie. 

Pewne środowiska w Polsce usiłują wykorzystywać do celów politycznych ten dramatyczny akt. 

ajk/niezależna.pl, oko.press, Fronda.pl