Jako katolik jestem przeciwny organizowaniu plebiscytu w kwestii przyjmowania migrantów w naszym kraju. Polska nie powinna ryglować drzwi pomocy potrzebującym. Od podejmowania tego typu decyzji są odpowiednie organy państwa.

Polacy powinni otworzyć swoje serca i portfele na pomoc potrzebującym. Aby było jasne: chrześcijanom, uciekającymi przed prześladowaniami i wojną w Syrii, którzy szukają w Europie schronienia. Jesteśmy jednym z 30 najbogatszych krajów świata. Nie tylko stać nas na to, ale jest to nas chrześcijański obowiązek.

Oczywiście nie oznacza to, że powinniśmy ulegać dyktatowi Brukseli i otwierać drzwi na oścież, dopuszczając do imigracji każdego, kto ma na to ochotę. Wówczas mielibyśmy nieuchronny konflikt kulturowy i problemy takie jak wybuchają obecnie w Niemczech, Francji czy Skandynawii. Ale to przecież nam nie grozi, ponieważ nie dysponujemy takimi zachętami socjalnymi.

Niekorzystne jest uleganie skrajnościom. Bezwzględne zamykanie granic dla wszystkich byłoby nie tylko odbierane złamaniem zobowiązań Polski z racji członkostwa w Unii Europejskiej, ale także zepsułoby wizerunek kraju na długi czas. Nie chodzi o oskarżenia o rasizm i ksenofobię, które by się na pewno pojawiły, ale lepiej współpracować z Brukselą na własnych zasadach, niż iść w otwarty konflikt, bądź później ulegać jakimś szantażom. Jeśli zdecydowało się wejść pod brukselski but, trzeba ponosić tego konsekwencje.

Propozycja ugrupowania Kukiz’15 wychodzi zapewne ze strony środowisk skrajnie narodowych i tych, które nie mają z chrześcijaństwem nic wspólnego. Posunięcie ma zwiększyć popularność ruchu, co jest przekładaniem kalkulacji politycznej, nad interes kraju. Przyjęcie symbolicznej i kontrolowanej ilości migrantów nosi cechy rzeczywistej pomocy, nie jest natomiast wpuszczaniem do kraju „konia trojańskiego”, a tym bardziej islamizacją Polski, co sugeruje podjęta inicjatywa ws. referendum. 

Skrajny nacjonalizm, rozumiany jako zamknięcie na drugiego człowieka, odmawianie mu pomocy, czy pogarda z racji reprezentowania odmiennej kultury, nie jest postawą godną naśladowania. Polska powinna podążać drogą, którą wskazuje Kościół Katolicki. Przypomnijmy, że  Kościół od samego początku zachęcał do gościny braci w wierze, w ramach współpracy wyspecjalizowanych ośrodków, samorządów, parafii i wiernych, oferując swoją pomoc i zaangażowanie.  

Tomasz Teluk