Działania niektórych osób wchodzących w skład Kapituły Kisiela należy ocenić jako sabotaż niemający nic wspólnego z poszanowaniem imienia Stefana Kisielewskiego” - napisał właściciel firmy AWR Wprost (wydawcy tygodnika „Wprost”) Michał Lisiecki.

 

W poniedziałek w mediach pojawiła się informacja, iż tegorocznym laureatem Nagrody Kisiela został prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński. Miał on zostać wyróżniony „za obronę demokratycznego państwa prawa”. Nagroda ta od początku jest przyznawana pod patronatem tygodnika „Wprost”. Dzień później wydawca pisma Michał Lisiecki ogłosił, że Rzepliński nie dostał wcale nagrody.

„W związku z doniesieniami medialnymi dotyczącymi rzekomego uhonorowania niektórych osób Nagrodą Kisiela bez wiedzy i zgody organizatora i patrona tej nagrody tj. wydawcy tygodnika «Wprost»« oświadczam, że traktujemy te działania jako całkowicie bezprawne, szczególnie nieetyczne i będące próbą sprzeniewierzenia praw do tytułu «Nagrody Kisiela»” - napisał Lisiecki.

- Sposób działania niektórych osób wchodzących w skład Kapituły Kisiela należy ocenić jako sabotaż niemający nic wspólnego z poszanowaniem imienia Stefana Kisielewskiego i godzący bezpośrednio w prawa AWR Wprost. Ponadto rzekomy wybór laureatów – odbył się nie tylko za plecami Redakcji Wprost – ale przede wszystkim za plecami większości Członków Kapituły – którą stanowią wszyscy dotychczasowi laureaci nagrody” - dodał właściciel AWR Wprost. Zapowiedział też pozew przeciw osobom, które ogłosiły Rzeplińskiego laureatem.

 

KJ/wprost.pl