- To wszystko jest mocno spóźnione i bez sensu. Nikt z nami tego nie konsultował – powiedział TVN 24 kuzyn zamordowanego, Piotr Pyjas. Jego zdaniem w grobie znajduje się niewiele szczątków jego krewnego. Poza tym w tym samym miejscu pochowana jest także jeszcze inna osoba.

Instytut Pamięci Narodowej chciał przeprowadzić ekshumację, gdyż pomogłaby ona ustalić prawdziwą przyczynę śmierci studenta. W tej chwili trwa już piąte śledztwo w tej sprawie – pierwsze z 1977 roku zostało umożone po stwierdzeniu, że Pyjas „spadł ze schodów”. Ta teza jest jednak mało prawdopodobna. - To była twarz człowieka zatłuczonego – mówił TVN 24 przyjaciel zamordowanego, Bronisław Wildstein, który widział jego ciało w kostnicy.

Rzecznik IPN mówi, że ekshumacji nie będzie, jeśli rodzina zmarłego się na nią nie zgodzi. Stanisław Pyjas był studentem filologii polskiej i filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego, który współpracował z Komitetem Obrony Robotników. 7 maja 1977 roku jego martwe ciało znaleziono w bramie kamienicy przy ul. Szewskiej w Krakowie. Miał wówczas 23 lata.

 

sks/Dziennik

/

Podobał Ci się artykuł? Wesprzyj Frondę »