Partia, która próbuje udawać prawicę, jednocześnie ,,robiąc dobrze'' wszelkim tęczowym zboczeniom i chorym ideom, musi mieć poważny problem. I ma go właśnie Platforma Obywatelska, co sprawa aborcji pokazała jak na dłoni. Dziś szef klubu parlamentarnego PO Sławomir Neumann próbował tłumaczyć w RMF FM, o co właściwie chodzi jego ugrupowaniu. Ubaw po pachy!

Przypomnijmy, że większość polityków PO zagłosowała w Sejmie ,,za'' skrajnie lewacką ustawą ,,Ratujmy kobiety'', a odrzuciła projekt ,,Stop aborcji''. Ten pierwszy wprowadza mordowanie dzieci niemal na życzenie, drugi zakazuje zabijania nienarodzonych. PO dodatkowo usunęła z partii troje posłów, którzy zagłosowali odwrotnie, za zakazem, przeciw zabijaniu.

Neumann w tej sytuacji idzie jednak w zaparte i twierdzi, że PO jest partią, która... broni tradycji. Tą tradycją jest w tym wypadku nie choćby Dekalog, ale ,,kompromis aborcyjny'' - mówiąc wprost, około 1000 zabitych dzieci rocznie, głównie z powodu upośledzenia.

,,Tu się nic nie zmieniło'' - mówi Neumann o poparciu dla ,,kompromisu''.


Platforma Obywatelska, powiada Neumann, głosowała ,, twardo za odrzuceniem projektu, który zaostrzał aborcję - bo tam nic więcej poza zaostrzeniem aborcji nie było''. Ale poparli w zamian projekt Barbary Nowackiej, bo tam ,,poza aborcją... były zapisy dotyczące innych rozwiązań prokobiecych''.


,, Platforma złożyła uchwałę o utrzymaniu kompromisu aborcyjnego i tej uchwały będziemy bronić. Natomiast w ustawie Barbary Nowackiej były zapisy pozaborcyjne, dotyczące np. edukacji seksualnej, warte rozważenia'' - dodał Neumann.


Polityk tłumaczył też, dlaczego partia ukarała trójkę posłów: zagłosowali za zakazem aborcji. Wprawdzie zgodnie ze swoim sumieniem, ale w Platformie Obywatelskiej ,,sumienie'' to najwyraźniej relikt przeszłości.


Przy tym wszystim Neumann zapewnił też, że PO to partia... prawicowa. ,,Jeżeli ktoś myśli, że Platforma będzie partią proaborcyjną, albo antyaborcyjną, albo będzie antyklerykalną partią, to taką nie będzie'' - powiedział.

I zapewnił, że deklaracja PO z 2003 roku w słowach ,,będziemy bronić praw religii, rodziny i tradycyjnego obyczaju, bo tych wartości szczególnie potrzebuje współczesna Europa'' - jest wciąż w pełni aktualna.

Cóż, daj Boże - ale głosowania w sprawie pigułek ,,po'', genderyzmu, sugerowania ,,otwarcia'' ws. homozwiązków, ostatnie wyczyny ws. aborcji każą tylko gorzko się uśmiechnąć na te neumannowe dywagacje.

Nawet jeśli Platforma nie jest partią lewacką, to chyba... bardzo chciałaby nią być. Trzeba tylko dać jej odpowiednie warunki.

mod/rmf24.pl