Audycje publicystyczne w TOK FM zbytnio wzajemnie się od siebie nie różnią. Zwykle grupa zaproszonych polityków czy publicystów raczej niezbyt przychylnych obecnej władzy, wraz z prowadzącym, wzajemnie nakręca się przeciwko PiS. 

Tym razem było jednak nieco inaczej, ponieważ publicyści nie zostawili suchej nitki na... opozycji totalnej i kuriozalnych próbach jej zjednoczenia. 

Prowadzący, Piotr Kraśko drwił z "rozmów koalicyjnych" PO, SLD i Nowoczesnej. Gość audycji, Łukasz Pawłowski z "Kultury Liberalnej", zwrócił uwagę na retorykę używaną przez opozycję- w kółko te same, ograne hasła o wyprowadzaniu Polski z Unii Europejskiej czy zagrożonej demokracji...

"To pokazuje, że cała ta retoryka o końcu demokracji, o Hitlerze, Stalinie, którzy rządzą Polską, o wychodzeniu z Unii, te wszystkie poważne zarzuty stawiane rządowi, okazują się kuriozalne w obliczu sytuacji, w której panowie i panie nie mogą się dogadać."- mówił publicysta. Kraśko dopytywał, czy gdyby zarzuty były poważne, to liderzy nie powinni się między sobą dogadać? 

"Jak ma przeciętny odbiorca pogodzić sobie w głowie z jednej strony wystąpienia mówiące o ofierze złożonej przez Piotra Szczęsnego (…),o fundamentalnej groźbie naszej wolności z ciamciaramcia. Opozycja sama przed sobą nie traktuje poważnie retoryki zagrożeniowej, mówiącej o tym, że świat się skończy. To jest kompromitujące."- ocenił Pawłowski, który nie zostawił suchej nitki również na liderach dwóch parlamentarnych ugrupowań opozycyjnych: Platformy i jej "córki", Nowoczesnej.

Publicysta "Kultury Liberalnej" zwrócił uwagę, że Grzegorz Schetyna chce "zjeść" ugrupowanie Ryszarda Petru "i jest coraz bliżej osiągnięcia tego celu". 

"To co robi Ryszard Petru prowadzi do śmierci jego partii.Mówił, że porozumienie jest blisko, a Schetyna robi mu numer z Rafałem Trzaskowskim, kompletnie kompromitując Ryszarda Petru."- podkreślił Pawłowski. 

Czyżby dopiero teraz się obudzili?

ajk/TOK FM, Fronda.pl