Na profilu facebookowym JE Ks. Abp. Henryka Hosera SAC ukazała się następująca notka:

Szabel ubywa - Notatka Administratorów.

"Język nienawiści, brak refleksji, cwaniacki, wykluczający ton. Gdyby nie fakt, że był w sutannie i mówił składnie, można było uznać, że tezy przez niego głoszone wypowiada wprawiony w boju krytyk Kościoła." - w ten sposób pisze o sławnym już Woodstockowym występie ks. Lemańskiego nie redaktor jakiegoś prawicowego portalu, ale ... Błażej Strzelczyk z "Tygodnika Powszechnego".

Przypomnijmy, że ów tygodnik stał jak dotąd niezmordowanie po stronie księdza i chętnie, mimo nazwy "katolicki" w podtytule, przyłączał się do krytyki Księdza Arcybiskupa.

Red. Strzelczyk dostrzegł w słowach ks. Lemańskiego, coś, czego np. nie widziała red. Zuzanna Radzik. Pani Redaktor, teolożka (jak siebie określa), zaangażowana w dialog chrześcijańsko-żydowski, stąd znająca ks. Wojciecha, w swoich tekstach o Jasienicy dość łatwo przyznawała rację kapłanowi.

Wydaje się, że najprostszym sposobem zapoznania się ze sprawą, byłby dla wielu Szanownych Redaktorów, wyjazd do niedaleko od Warszawy położonej miejscowości i porozmawianie z ludźmi. Wszystkimi. Nie tylko tymi, co protestowali.

Niestety, w ocenie sprawy tygodnik intelektualistów przez wiele miesięcy grzeszył zupełnie nieintelektualną naiwnością.

Żeby być sprawiedliwym, taka naiwność cechowała nie tylko Tygodnik Powszechny. Może jednak w tym wypadku była ona bardziej bolesna, bo chodziło przecież o pismo z historią i tradycjami. O które już niegdyś upominał się u śp. J. Turowicza Św. Jan Paweł II.

To co nie udało się red. Radzik, red. Pawlickiej z Newsweeka (ciekawe jest przestudiowanie jej tekstów, choćby tego ze stycznia 2014, w kontekście wiedzy o sytuacji w Jasienicy, jaka już dziś jest powszechna), red. Szostkiewiczowi, red. Kolendzie-Zaleskiej, red. Mikołajewskiemu, udało się red. Januszowi Schwertnerowi z Onetu... On po prostu przyjechał do Jasienicy i posłuchał mieszkańców (tekst "Modlitwa za Jasienicę" na Onecie).

Ci, co tekst ów czytali, nie potrafią zadziwić się temu, co wydarzyło się na Woodstocku.

Nie dziwią się więc tym bardziej sami parafianie z Jasienicy. Na stronie I w Jasienicy wierzymy w Boga tak piszą: "Mówiliśmy, że źle się dzieje w Jasienicy. Dlaczego prawie nikt nas nie słuchał i odpowiednio wcześnie nie reagował? A teraz tylko żal tych osób z Jasienicy, którzy wierzyli ks. Lemańskiemu, że chce dobra Kościoła."

Jesteśmy katolikami, chcemy być miłosiernymi i modlić się za błądzących. Pamiętamy w modlitwie o ks. Lemańskim, jednocześnie uważając, że o tym, jak jest, należy informować.

Zatajanie prawdy, mówienie nieprawdy - szkodzi. W tej już długo się ciągnącej historii widać to szczególnie.

Wierzymy, że Duch Święty udzieli Księdzu Arcybiskupowi i innym Przełożonym Księdza Wojciecha niezbędnego światła do właściwego rozeznania problemu i odpowiednich decyzji.

Administratorzy profilu publicznego JE Ks. Abp. Henryka Hosera SAC

https://www.facebook.com/abp.hoser

oprac. MP