Natalia Niemen na swoim Facebooku napisała:

"Świat jest pełen ludzi poważnie zakompleksionych. Tzw. cywilizacja zachodnia jest pełna ludzi zakompleksionych. Upadającą Europa jest pełna ludzi zakompleksionych. Wreszcie, piękna nasza Polska cała aż kipi zakompleksieniem ludzkim. W czym się owe kompleksy Polaków ujawniają? Konkrety. Np. w tym, iż "lubię tylko te piosenki, które znam". A jak czegoś nie znam, to już niezbyt lubię. Jeśli jakaś piosenka nie przypomina amerykańskiej na przykład, to jest już gorsza, niż ta która "Ameryką leci". Niektórzy muzycy polscy nawet zwykli komentować dokonania jakiś kolegów słowam:"Ameryka!", co oznacza:"To jest najlepsze. Lepiej być nie może". To są czyste kompleksy. A więc, jeśli ludziowi takiemu się ukaże forma muzyczno - przekaźna, która jest kompletnie niepodobna do CZEGOKOLWIEK, co w muzyce do tej pory słyszał, jest absolutnie wzburzony. Mało tego. Wielu czuje dojmujący wstyd, boleść, zażenowanie. Myślą rozgorączkowani:" To jest ohydne!!!". A w podświadomości tak naprawdę dostają sygnał:"To jest do niczego niepodobne! Szukam i nie mogę tego do niczego odnieść!

Jestem w panice! Tego nie widziałem w de wojs of poland, iks faktor, tego nie słyszałem na żadnej ścieżce dźwiękowej żadnego, kolorowego mającego mi umilić odpoczynek po powrocie z pracy w korporacji, ze szkoły, etc. serialu tefaeno -polsato - tefałpeowskiego, tego nie słyszałem w radiu, w necie, ecie pecie, ty kotlecie, tak nie śpiewa bejonse, rita ora, gwiazdy sylwestrów, opól i sopotów, dziewczęta i chłopcy w reklamach i na osobistych kanałach YT". Moi fani, którzy nie są przypadkowymi oglądaczami tego profilu, mogą mieć problem ze zrozumieniem, o co mi chodzi i do czegóż tu ja piję. Dlaczego? Bo są to ludzie, którzy omijają szerokim łukiem plotkarskie portale. Poprostu żyją swoim życiem i nie zajmują się głupotami. Skąd wiem? Bo ich znam. To i wiem. W przeciwieństwie do sporego gremium zjadaczy medialnych parówek, którzy biorą żarełko takie, jakie im się poda. Tacy to osobnicy raczyli opróżnić swe jelita duchowe, że tak to nazwę i wylali zawartość tychże poddanych przemianie parówek na mym profilu pod jednym z wielu filmików. Dowiedziałam się o tym przypadkiem. Proszę sobie wyobrazić, jaki efekt fekalny może przynieść popicie niezdrowych parówek tanią kawką z nieSuper Expressu?.........Lecz do rzeczy.

Nie piszę w celu samoobrony, bo nie obchodzi mnie, co myślą o mnie ludzie. Nie ku przypodobaniu się tymże żyję, działam, pracuję, śpiewam psalmy a capella, od serca je improwizując. Piszę, bo od wielu lat widzę bardzo wyraźnie, na jakie pustkowia plastikowego mniej lub bardziej banału podryfowały gusta Polaków. Jak już lat temu wiele wieszcz zauważył, iż "Polska jest papugą narodów", tak i do tej pory cieszy się twórca, gdy jest epigonem, jak i raduje się odbiorca, gdy artisti doskonale naśladuje innych. Polacy są i byli zawsze wpatrzeni w tzw. Zachód. Niewielu ta ziemia nosiła indywidualistów, którzy mieli i potrzebę i odwagę być sobą. Wszak to zawsze wiàzało się z odrzuceniem i naznaczeniem, z drwiną i oplwaniem. Przez kogo? Przez ludzi strachliwych, lecz i z małą wiedzą, wykształceniem oraz - o, zgrozo - z nierozwiniętą, bądź stępioną wrażliwością.

Wielką część winy ponoszą za to media, gdyż one przez długie lata promowały i promują banał, jednakie kopyto i pochwałę naśladownictwa. A ludzie myślą: "Jak coś jest w tiwi, w sieci, w radiu, to jest dobre. Jest odniesieniem". Jeśli chodzi o wokalnych muzyków, efekt tego jest taki, że mamy setki jednakowych głosów damskich oraz męskich, których właściciele wokalizują i świetnie technicznie i stylowo (czytaj podobnie do kogoś,kto już wiele lat temu tak śpiewał) i robią miłe dla oka minki,jest oczywiście fryz, modny odcień szminki, przedziałek jak moda nakazuje i wszystkim jest miło. Bo najważniejsze, to żeby było miło, pokojowo i ładnie. Jest rozrywka,jest dobrze. Problem dziś mamy taki, ze do jednego wora wrzuca się kulturę z szołbiznesem. Sztukę z rozrywką. A właściwie, to w przestrzeni publicznej nie ma miejsca na Sztukę. Dlaczego? Bo jak mówili onegdaj szefowie telewizyjni:"Musimy liczyć słupki". Dlaczego? Bo nie wierzą, że ludzie "wytrzymają" spotkanie ze Sztuką. Efekt tego jest taki, że pani Marylka ze Sztuki to zna tylko sztukę mięsa, galeria to dla niej galeria handlowa, a licealistka Jagoda myśli, że wszystkie śpiewające kobiety powinny śpiewać jak, dajmy na to Edyta Górniak (która świetną wokalistką jest). Nauczono tych ludzi zjadać te parówki. Zaprzęgnięto ich w tryby machiny, której olbrzymią część zajmują media publiczne. Weźmy więc na tapetę przykład kobiet, które śpiewają.

Czy bycie śpiewającą kobietą naprawdę oznacza, że:a) trzeba śpiewać podobnie jak Amerykanie,Anglicy lub Skandynawowie?;b) trzeba śpiewać formy piosenkowe?c)nie wolno wydawać dziwnych i kontrowersyjnych dźwięków w celu podkreślenia przekazu?d)trzeba robić ładne, usłużne widzom minki, którzy żądają cieplej jak kluchy estetyki? Zresztą to samo dotyczy płci męskiej. Nawiasem mówiąc, tak mało dziś naprawdę po męsku śpiewających facetów. Niewielu jest dzikich, nieokiełznanych w wokalnym przekazie chłopów. I do tego indywidualnych. Ale tak naprawdę indywidualnych. Powtarzam - świetnie,iż jak czarnoskóry możesz śpiewać. Nawet z dzikością i biglem. Ale zawsze pozostaniesz Afronaśladowcą, który zapomniał, iż w głębi duszy ma naprawdę polski mental. Nieodkryty. Szkoda. Nie chce już mi się klasyka cytować, ale czy nie miał on racji wyjąc Emotikon wink , iż "Ameryka odkryta(...)prędzej ze śmiechu, niźli z zachwytu kona"? Ja już wiem, że mnie wielu nie zrozumie. I trudno. Zrozumieją Ci, co chcą zadać sobie trud zastanowienia się. A co z muzyką naszą ludową? Polską? Co z nutami, obrazami, tańcami, poezją TEJ ZIEMI? To wszystko siedzi zakopane smutno pod ziemią i czeka. Który z artystów się znajdzie odważny, by tą spuściznę odkryć, pomieszać z własnym indywidualizmem, a co może najważniejsze nie bać się zbrzydzić, zniekształcić i niedorobić, by.....PRZEKAZAĆ TREŚĆ?Przekazać Ducha? Wrzucić "bombę",by poruszyć zatęchłe bajorka? By uderzyć w prastare mury i pozamykane bramy? Tak, wiem, co niektórzy o mnie pomyślą. Nic mnie to nie obchodzi. Kto ma uszy, ten słucha. A plotkarskim portalom, które tylko dyszą i krążą, jakiego by tu znowu haka na mnie znaleźć uprzejmie, acz stanowczo proszę : zostawcie mnie w spokoju, wszystko, co umieszczam na tym profilu jest skierowane do fanów, nie do trolli i hejterów,więc nie pozwalam wam sobie brać moich statusów, filmików, reprodukcji i całej reszty. Proszę to uszanować i nie wykorzystywać mojej osoby do nabijania sobie kabzy. Jest to nikczemne i nie będę tego tolerować. A do artystów apeluję - róbcie Sztukę, nie rozrywkę. Wokaliści otwarci na odkrycie własnego indywidualizmu -nie bójcie zaśpiewać dziwnie i niestylowo, boleśnie i tak, żeby rozrywało gdzieś w trzewiach. Technikę trzeba mieć, ale i jej nieużycie w pewnych momentach jest techniką. Jest umiejętnością. Dobry artysta wokalny nie boi się również wykorzystać zmęczenia, nieudania i nierozśpiewania w celu podkreślenia jakiejś głębokiej i ważnej treści. Wokalistów śpiewających o śpiewaniu mamy już wystarczająco wielu. Można by tak dłuuuuugo snuć o innych muzach - malarstwie, grafice, poezji, tańcu, fotografii, filmie...ale to nie czas. Może kiedyindziej.

Dla mnie nie wykonawca się liczy, lecz TO, CO CHCE MI POWIEDZIEĆ. Inaczej taki wykonawca staje się bałwanem, do którego się modlą wpatrzeni weń nieszczęśnicy. Takie patrzenie gubi, bo właśnie głęboko unieszczęśliwia. Jeżeli ból i osamotnienie wyśpiewa taki bożek idealnie postawionym głosem, perfekcyjną do zemdlenia techniką, z unijne symetryczną wibracją, idealnym make-upem i serialowym grymasem, to ja mu nie wierzę. Z kompleksami naprawdę warto walczyć. A nienawistników zachęcam - nienawidzicie mnie? Wnerwiam Was? Nie musicie się do mnie zbliżać, mnie słuchać, się mną interesować. Nikt Was do tego nie zmusza. To takie proste. Tylko KTO Was zmusza do KOMENTOWANIA,które jest dzisiaj świętym już niemalże i niepisanym prawem internauty? Prawo może zniewolić.....".

Natalia Niemen

Facebook