Za odwołaniem Nowickiej było 160 posłów; przeciw było 237; wstrzymało się 23. Większość konieczna do odwołania wynosiła 211. W uzasadnieniu wniosku klubu SP stwierdzono m.in., że "niedopuszczalne" jest, aby funkcję wicemarszałka pełniła "osoba, której dotychczasowa działalność mogłaby rodzić podejrzenia o lobbing na rzecz podmiotów, od których kierowane przez nią stowarzyszenie otrzymywało pokaźne wsparcie finansowe" - podała PAP.

 

 

Wniosek złożył Klub Parlamentarny Solidarna Polska. Politycy zdecydowali się podjąć próbę odwołania posłanki Ruchu Palikota po tym, gdy wyszło na jaw, że kierowana przez nią Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny otrzymywała pieniądze od koncernu farmaceutycznego produkującego środki antykoncepcyjne oraz od międzynarodowej organizacji promującej aborcję i produkującej przyrządy służące do przerywania ciąży.


Wanda Nowicka została wicemarszałkiem Sejmu za drugim podejściem, głosami posłów PO, SLD i Ruchu Palikota. Początkowo część polityków partii rządzącej nie chciała poprzeć kandydatury znanej propagatorki aborcji i w pierwszym głosowaniu jej kandydatura przepadła. Jak relacjonował Stefan Niesiołowski, parlamentarzystów Platformy do zagłosowania za Nowicką w kolejnym głosowaniu zmusił premier Donald Tusk.


Do tej pory wicemarszałka Sejmu RP odwołano tylko raz. W 2001 roku posłowie zagłosowali za pozbawieniem tego stanowiska Andrzeja Leppera. Piastował on funkcję zaledwie przez 40 dni, Nowicka może pobić ten rekord.

 

eMBe/PiotrSkarga.pl