Lech Wałęsa przebywał niedawno na relaksie - urolpie w Arłamowie, gdzie w stanie wojennym był internowany. - Tu najbardziej ładują się moje akumulatory życia - mówi Noblista. 

Okazuje się, że pobyt Wałęsy w Bieszczadach to nie lada atrakcja turystyczna. Nie tylko można spotkać "legendę" Solidarności na żywo, ale można i należy sobie strzelić fotkę razem z półnagim Noblistą. Wałęsa pozuje bez żadnego skrępowania, a efekt można zobaczyć na blogu Lecha, gdzie wrzuca rezultaty z sesji fotograficznych,.

Trzeba przyznać Wałęsa potrafi się bawić - pytanie tylko czy to sztuka wysoka czy totalne dno? 

mm