Zachód się zmienia i zaczyna dostrzegać prawdziwą twarz Rosji Władimira Putina. Zmiana dokonała się po zabójstwie rosyjskiego opozycjonisty Borysa Niemcowa. "Na wyjaśnienie zabójstwa Borysa Niemcowa nie mamy raczej co liczyć” - taka teza pojawiła się w ostrym komentarzu redakcyjnym w poniedziałkowej brytyjskiej gazecie „The Times”.

The Times": „Za Stalina czołowi wrogowie państwa dostawali choćby pokazowy proces. Za Putina - giną od kul na ulicy (...) Brak tu bezpośredniego wskazania na winowajcę, ale dziennik pisze o propagandzie współczesnej Rosji, która przypomina tę komunistyczną. „Głosi ona, że krytycy reżimu to zdrajcy, zasługujący na śmierć”.

Gazeta przypomina, że Niemcow krytykował domniemaną korupcję wokół igrzysk w Soczi, z 2014 roku.. I przywołuje jego twardą postawę wobec strategii Putina na Ukrainie. 

Dalej: brytyjska gazeta przywołuje niewyjaśnione przypadki morderstw dokonanych na ludziach, którzy byli w opozycji do Putina, między innymi śmierć dziennikarki Anny Politkowskiej. „Putin zasugerował, że morderstwo jest prowokacją. To obraźliwy odruch człowieka, który wydaje się niezdolny do wyrzutów sumienia. Przekształcił on Rosję w państwo gangsterskie. To się nie zmieni, dopóki nie odejdzie” - czytamy w „The Times”.

Czy Zachód naprawdę otworzył oczy? Miejmy nadzieję, że tak.

mm/IAR