"Przeżywaliśmy w PE różne chwile - dobre i złe. Pamiętamy radość, gdy PE oklaskiwał Jerzego Buzka jako pierwszego przewodniczącego zza żelaznej kurtyny. (…) Ale dziś to najgorszy dzień dla Polski od roku 2004. Demokratyczna Europa rozsądza stan sprawiedliwości w naszym kraju. Ten los zgotowały nam rządy PiS" - powiedział europoseł Platformy Obywatelskiej na konferencji prasowej w Parlamencie Europejskim.

Lewandowski twierdził, że nadużycia Prawa i Sprawiedliwości są po prostu ogromne.  "Nie będziemy się wdawać w polsko-polską wojnę na oczach Europy. To nie Polska jest osądzana, ale nadużycia władzy PiS widoczne z każdego zakątka świata" - uznał. Dobrze, że nie widać ich z kosmosu, jak Muru Chińskiego, ale z każdego zakątka świata - to i tak osiągnięcie!

Polityk utrzymywał też, jakoby to Prawo i Sprawiedliwość było Targowicą, bo zdradzało polski interes izolując Warszawę w Europie.

"Targowica, proszę pani, to epizod w polskiej historii, gdy zdradzano polskie interesy! Polskiego interesu nie można zdradzić bardziej niż izolując Polskę w Europie!" - powiedział.

Hipokryzja do kwadratu. A może po prostu... Targowica?

kad/wpolityce.pl