Przewodnicząca komisji śledczej do spraw Amber Gold, Małgorzata Wassermann zapowiedziała, że kiedy przyjdzie odpowiedni moment, ujawni ważne informacje dotyczące badanej przez komisję afery.

"To nie czas i miejsce, żebym pokazała, kto dał czas Marcinowi P. i Katarzynie P. na to, by ukryli wszystkie pieniądze; ten moment przyjdzie i ja to pokażę"- poinformowała mecenas Wassermann. Przed komisją zeznawał dziś Michał Tusk. Przed zapowiedzią przewodniczącej komisji poseł Platformy Obywatelskiej, Krzysztof Brejza zapytał syna byłego premiera, dlaczego osiem dni przed pojawieniem się w mediach informacji o jego współpracy z OLT „pan Marcin Mastalerek z młodzieżówką PiS-u zorganizował konferencję prasową pod siedzibą Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, uderzając w świadka (Michała Tuska)”.

"Nie pamiętam tej konferencji, może odnosiła się tylko i wyłącznie do kwestii współpracy z lotniskiem (...). Nie pamiętam, czy pan Mastalerek jest cały czas w PiS, chyba jest cały czas. PiS jest znane z bardzo wysokich standardów, jeśli chodzi o kwestie zatrudniania osób w spółkach publicznych"- powiedział młody Tusk. Małgorzata Wassermann zaapelowała, aby powrócić do tematu przesłuchania. Brejza dalej drążył temat Mastalerka. Przewodnicząca przerwała mu:

- To nie jest czas i miejsce, żebym pokazała, kto dał Marcinowi P. i Katarzynie P. czas na to, by ukryli wszystkie pieniądze. Ten moment przyjdzie i ja to pokażę. Pan wie, kto to zrobił i wie pan, że ja też to wiem". 

JJ/PAP, TVP Info, Fronda.pl