Ks. Tymoteusz Szydło, nowo wyświęcony kapłan diec. bielsko-żywieckiej, syn premier RP Beaty Szydło odprawia Mszę św. prymicyjną na Jasnej Górze.

Do sanktuarium przybyli rodzice księdza neoprezbitera: premier Beata Szydło z małżonkiem Edwardem oraz zaproszeni goście, wśród nich małżonka prezydenta RP Agata Kornhauser-Duda, członkowie rządu RP, wśród nich m.in.: Mariusz Błaszczak, minister spraw wewnętrznych i administracji; Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej; Jan Szyszko, minister środowiska; Anna Zalewska, minister edukacji; Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości; Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury i budownictwa; Krzysztof Jurgiel, minister rolnictwa i rozwoju wsi; Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej; Witold Bańka, minister sportu i turystyki; Anna Streżyńska, minister cyfryzacji; Beata Kempa, członek Rady Ministrów; Elżbieta Witek, członek Rady Ministrów; Mariusz Kamiński, członek Rady Ministrów; Stanisław Karczewski, marszałek Senatu, a także posłowie PiS na czele z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, rodzina i przyjaciele.

Zawsze chciałem być księdzem. Po zakończonej edukacji w liceum wstąpiłem do Seminarium Krakowskiego – mówi w wywiadzie dla jasnogórskich mediów ks. Tymoteusz Szydło – Wizyta na Jasnej Górze jest dla mnie ważna, ponieważ sam pochodzę z par. Matki Boskiej Częstochowskiej. Jest to duchowe serce narodu, miejsce, skąd nasz katolicyzm, nasza wiara bierze swoją siłę. Sam potrzebuję tego wzmocnienia, dlatego też tu jestem”.

W nawiązaniu do słów umieszczonych na obrazku prymicyjnym ‘Ku wolności wyswobodził nas Chrystus’ (z List do Galatów) ks. Szydło podkreśla: „Myślę, że we współczesnych czasach szczególnie ważne dla kapłanów, dla księdza, jest ta służba wolności, zwłaszcza wolności sumienia człowieka, jego wolności od grzechu. I to właśnie się dzieje poprzez sakramenty, które sprawujemy, ale w których Chrystus działa, nie my”.

To jest wpisane w powołanie każdego Polaka, żeby się modlić za swoją Ojczyznę, czy w ogóle każdego obywatela danego kraju, żeby się modlić za swoją Ojczyznę. Staram się nie robić z tego nic szczególnego i pracować jak każdy inny ksiądz” – podkreśla ks. neoprezbiter. 

dam/jasnagora.com