Rosja zwodowała w Sankt Petersburgu nowe kutury projektu 03160 typu "Raptor". Choć oficjalnie są to kutry patrolowe, to w istocie dywersyjne - mogą przerzucać grupy specjalne w rejonach przybrzeżnych i dorzeczach rzek.

Choć Moskwa twierdzi, że "Raptory" nie są groźne dla rosyjskiego otoczenia, prawda jest inna. Jak pisze na łamach portalu Defence24.pl Maksymilian Dura: 

"W rzeczywistości są to kutry przeznaczone przede wszystkim do działań dywersyjnych i przeciwdywersyjnych. „Raptory” posiadają niewielką dzielność morską, ale nie ma to znaczenia, ponieważ Rosjanie chcą je wykorzystywać tylko w strefie przybrzeżnej, w dorzeczach rzek oraz na takich akwenach – jak np. Zalew Wiślany. Do tego rodzaju zadań niewielki promień działania (100 Mm od miejsca bazowania) jest w zupełności wystarczający".

Czy Moskwa ponownie de facto zwiększa swoją siłę uderzeniową pod granicami Polski? Wygląda na to, że tak. Oto powód, dla którego Polska musi aktywnie się zbroić i zacieśniać sojusz w NATO.

ol/Defence24.pl, Fronda.pl