Niedawna, druga już, tura rozmów Rosji, Ukrainy i Komisji Europejskiej w sprawie tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę po 2019 roku znów zakończyła się fiaskiem. Nie ma się czemu dziwić, bo Moskwa wyraźnie gra na czas. Po pierwsze, czeka na wynik wyborów prezydenckich na Ukrainie. Po drugie, im bliżej końca roku, tym trudniejsza będzie negocjacyjna sytuacja Kijowa. Co więcej, na przebieg rozmów wpływ mogą mieć też wybory prezydenckie na… Słowacji.