Ministerstwo Obrony Narodowej odniosło się do informacji z czwartkowego wydania dziennika "Fakt". Tabloid pisał wczoraj, że Antoni Macierewicz oraz kierownictwo MON zataili przed prezydentem informację na temat służby gen. dyw. Marka Sokołowskiego w Wojskowej Służbie Wewnętrznej.

Jak pisze "Fakt", ta informacja nie pojawiła się we wniosku o awans, który trafił na biurko głowy państwa. W dokumencie pojawiła się jedynie wzmianka o tym, że generał rozpoczął służbę w LWP w 1987 roku. Dziennik, powołując się na dokumenty SKW, poinformował, że w latach 1987-88 Sokołowski służył w WSW. Służbę zakończył na stanowisku dowódcy patrolu.

"Przebieg całej służby generała dywizji Marka Sokołowskiego jest znany Biuru Bezpieczeństwa Narodowego od 2011 roku, kiedy szefem BBN był Stanisław Koziej"- podał w komunikacie resort obrony.

MON wyjaśnia, że w 2011 resort przekazał biogram zawierający przebieg całej służby generała do BBN w związku z nominacjami generalskimi.

"W przesłanej wówczas korespondencji znajduje się jednoznaczne stwierdzenie, że Marek Sokołowski w latach 1987 do 1988 został wcielony jako poborowy do zasadniczej służby wojskowej najpierw w Centrum Szkolenia WSW a następnie w Oddziale WSW"- podało w komunikacie ministerstwo, które jeszcze przed publikacją dziennika "Fakt", w środę wieczorem poinformowało, że gen. Sokołowski- dowódca 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej, oddał się do dyspozycji szefa MON.

Jak wynika z oświadczenia, minister Antoni Macierewicz podejmie decyzję w sprawie generała w przyszłym tygodniu.

yenn/mon.gov.pl