Radosław Sikorski ogłosił, że nie będzie kandydował w najbliższych wyborach parlamentarnych (co - zwracam uwagę - nie jest tym samym, co ogłoszenie końca kariery politycznej). R. Sikorski był przez niemal 8 lat szefem polskiej dyplomacji. Z całą R. Sikorski był postacią nietuzinkową. Skoro tak to zasługuje na uczciwą ocenę swego dorobku.

Moją ocenę stanu naszej polityki zagranicznej czytelnicy moich wpisów znają: najgorsze od ćwierćwiecza relacje z Litwą i Białorusią, faktyczne "położenie" polityki regionalnej, brak wpływu na to jak Zachód układa się z Rosją ws. Ukrainy, zastąpienie życzliwego, ale zarazem twardego dialogu z sojusznikami z Zachodu umizgami i PR'em. Wreszcie - to niejako "perła w koronie" reset z Rosją, w ramach które za konkrety uzyskaliśmy "poprawę atmosfery" (wartą tyle, co papier, na którym zapisywano deklaracje o przełomie w naszych relacjach). Stan dyplomacji (czyli narzędzia do uprawiania polityki kadrowej) najlepiej obrazuje porównanie wiceministrów spraw zagranicznych RP oraz innych państw, o czym pisałem m.in tutaj: 

http://mojeszyfrogramy.salon24.pl/622675,kadry-25-lat-po-prl

oraz tutaj:

http://mojeszyfrogramy.salon24.pl/647711,o-korporacji-gerem…

Wiem, że są osoby, które mają skrajnie odmienną ocenę dorobku R. Sikorskiego. Skoro tak i skoro poseł Sikorski bierze jedynie urlop od polityki, to może warto przyjrzeć się jego pracy przez pryzmat dokumentów, tak aby - gdy już będzie do poityki wracał - móc uczciwie ocenić jego dorobek. Dokumenty są zawsze bardziej obiektywne od ocen politycznych.

Można byłoby np. pokusić się o audyt relacji z Białorusią i Ukrainą, w tym również wykorzystanych lub zaniechanych szans dot. naszej wspólnej historii. Myślę, że czeka nas wiele niespodzianek, w tym wiele bardzo dla nas nieprzyjemnych.

Może warto też przejrzeć szyfrogramy z lutego 2008 r., tj. z wizyty D. Tuska i R. Sikorskiego w Moskwie. Słynny wywiad posła Sikorskiego dla Politico, w którym powiedział o tym, iż W. Putin proponował podział Ukrainy, PR'owcy sprowadzili do tego, czy odbyło się spotkanie w cztery oczy, czy też takiego spotkania nie było. Tak, jakby nie mogło dojść do rozmowy z wąskim gronie (niekoniecznie w cztery oczy) przy okazji rozmów plenarnych.

Kluczowe jest jednak zupełnie co innego. Czy R. Sikorski usłyszał, czy nie propozycję podziału Ukrainy. I - jeśli ją usłyszał - to jakie przesłanki zdecydowały o polityce zbliżenia z Rosją (skoro agresywne plany Rosji były znane władzom RP).

Z tego, co wiem po wywiadzie ministra Sikorskiego dla Politico archiwa MSZ zostały "dokładnie" sprawdzone. Z tego, co wiem znaleziono nawet jedną szyfrówkę ze spotkania na Kremlu. Szukający odetchnęli po jej lekturze. Warto sprawdzić czy aby nie przedwcześnie.

Witold Jurasz