Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski odnosząc się do ostatnich wyborów parlamentarnych zaapelował  żebyśmy: „próbowali przedstawiać tę rzeczywistość polityczną jako piękną i ważną. Żebyśmy nie obrzydzali sobie tej odpowiedzialności publicznej, bo widzimy, że przykłady, które idą z trybun poselskich, nie zawsze są budujące. To jest rykoszet, który wróci i musi wrócić zaniżeniem kultury i zaniżeniem poczucia odpowiedzialności za to, co jest w naszych rękach. Myślę, że to główna refleksja i obawa" - podkreślił metropolita przemyski.


Hierarcha zauważył, że Kościół nie obawia się rzeczywistości bowiem widać w naszym kraju bardzo wiele pozytywnych zmian. Jako jedną z nich hierarcha wymienił m.in. inicjatywę 600 tys. Polaków, których celem była zmiana ustawy dotyczącej obrony życia. Jednak zwrócił on również uwagę na ostatnie próby rugowania z przestrzeni publicznej krzyża. "Z niepokojem patrzymy, że dochodzą pewne głosy, którym niewygodnie jest w demokracji. Niewygodnie jest tym ludziom, którzy chcieliby usunięcia religii z przestrzeni publicznej. To zdumiewające, że są to ludzie, którzy jeszcze niedawno byli poszukującymi chwały pod sztandarem Krzyża, w cieniu Krzyża, a dzisiaj ten Krzyż chcą zwalczać" - mówił abp Michalik.


 

Zdaniem abp. Michalika, "budzenie upiorów nienawiści" czy podziałów w narodzie, jest wyrazem nieodpowiedzialności, a nawet obróci się przeciwko tym ludziom "którzy sieją wiatr". "Wolność w życiu mierzy się zawsze szacunkiem do człowieka o innych poglądach, wierzącego i niewierzącego" - powiedział abp Michalik, który odniósł się również do ostatnich chwil  obecności w TVP Nergala.  "Z szacunkiem powitaliśmy, że zwyciężył rozsądek i nie będzie promocji satanistycznych, nihilistycznych, czy cynicznych programów w środkach komunikacji społecznej".


Odpowiadając na pytanie o działania Ruchu Palikota zmierzające do usunięcia krzyża z Sejmu, abp Michalik powiedział, że "Kościół jest żywym organizmem ochrzczonych i tu się sprawdzi, ilu ochrzczonych jest za Kościołem w parlamencie. Kto jest ochrzczony ma obowiązek pogłębiać wiarę. Teraz będzie egzamin z tego, kto czuje się Kościołem, kto czuje się związany z symboliką Krzyża". Hierarcha zaznaczył ponadto, że dla pewnych ludzi krzyż jest niewygodny. "Kto chce usunąć krzyż z przestrzeni publicznej w Polsce, ten chce swoją ideologię nienawiści, mojej racji, postawić na tym miejscu" - mówił abp Michalik.


Zdaniem metropolity przemyskiego, walka z Krzyżem nie będzie jego wyeliminowaniem, ale pogłębi, ożywi poczucie odpowiedzialności chrześcijan.


Ł.A/dziennik.pl