Znana dziennikarka Agata Młynarska w tym tygodniu popisała się pogardą dla "zwykłych Polaków", którzy niefortunnie wybrali na wakacyjny wypoczynek to samo miejsce, co gwiazda. Część internautów była oburzona, część wyśmiała celebrytkę, niektórzy przyznali jej rację. Młynarska postanowiła jednak przeprosić. W kolejnym wpisie na Facebooku zaznaczyła, że ten o "Państwu Kiepskich z rodzinami" nie miał na celu "generalizowania" ani "sprawienie komukolwiek przykrości".

"(...)Odkładając zatem na bok wszystkie ekstremalnie hejterskie wpisy, których autorzy biją rekordy kreatywności mając nadzieję, że ich adresat może wreszcie strzeli sobie w łeb, chcę odnieść się do komentarzy internautów mających do mnie pretensje o to, co napisałam. Jak bowiem głosi ludowa mądrość, jeśli Ci dwóch mówi, że jesteś pijany, to idź do domu! Przepraszam zatem wszystkich, których mój wpis uraził lub dotknął, nie taki był mój zamiar. Biorę to „na klatę” i traktuję jak cenną lekcję. Na przyszłość będę uważniejsza i bardziej precyzyjna w formułowaniu myśli"- napisała dziennikarka. 

A jednak pewien niesmak pozostał. Być może do Pani Agaty na zawsze przylgnie już łatka "zniesmaczonej celebrytki", która narzeka na wszystko... Zupełnie jak ten pan Kiepski!

JJ/Facebook