Lider Platformy Obywatelskiej, "zmasakrowany" przez partyjnego kolegę na nagraniach z restauracji "Sowa i Przyjaciele" przez cały dzień nie komentował sprawy.

Dopiero pod wieczór napisał na Twitterze, że "TVPiS znów w służbie partii". Zaskoczyła jednak dopiero następna część wpisu. Polityk zakończył go w dość zaskakujący sposób. To na Przystanku Woodstock zrobił się taki "młodzieżowy" i "wyluzowany"?

Schetyna stwierdził, że PiS (lub TVP) "mają pietra przed Polakami", a wpis zakończył: "Pozdro z grilla!"

Nie wiadomo tylko, czy lider PO, wreszcie, po wytężonej pracy nad odsuwaniem PiS od władzy, by było tak, jak było, odpoczywa na grillu, czy też chodziło mu o to, że jest "grillowany" w mediach, choć najbardziej chyba przez Radosława Sikorskiego trzy lata temu...

yenn/Twitter, Fronda.pl