Badanie „Młodzież2013” zostało przeprowadzone przez Centrum Badania Opinii Społecznej i Krajowe Biuro Przeciwdziałania Narkomanii. Wzięli w nim udział uczniowie z 65 szkół – liceów, techników i zasadniczych szkół zawodowych, łącznie ponad 1,3 tys. osób.

Nastolatkowie, choć w dobrej sytuacji materialnej, czują się dziś tak źle, jak nigdy dotąd. Nie chcą wierzyć we własne siły, są mniej zaangażowani w życie publiczne, w czarnych barwach widzą własną przyszłość.

51 proc. chłopców oraz 74 proc. dziewcząt czuje się zagrożonych bezrobociem. 33 proc. jako odpowiedź na ten problem wskazuje emigrację.

„Pokolenie urodzone w połowie lat 90. to ludzie, u których rozbudzono ogromne aspiracje. Oddziecka słyszeli hasła głoszone przez reformatorów naszej rzeczywistości gospodarczej: żyjcie, pracujcie, dorabiajcie się. Obietnice dobrobytu okazały się jednak nieprawdziwe” – mówi socjolog prof. Krzysztof Wielecki w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną".

Coraz więcej młodych osób uważa, że w znalezieniu pracy pomagają przede wszystkim znajomości. Inteligencję oraz zdolności wskazują dopiero na czwartym miejscu.

Krytycznie oceniają także sytuację w kraju. 75 proc. badanych uważa, że wszystko zmierza w Polsce w złym kierunku. Zdecydowana większość (92 i 84 proc.) sądzi, że politycy dbają tylko o własną karierę, a partie to maszynki do zdobywania głosów.

Aż co trzeci badany przyznaje, że w ogóle nie interesuje się polityką. 75 proc. badanych nie potrafi sprecyzować swoich poglądów politycznych. Wśród tych, którzy umieją to zrobić, więcej osób identyfikuje się z prawicą.

Coraz więcej osób ma też kłopoty z wiarą. 20 proc. jest niezdecydowanych w tej kwestii, 10 proc. deklaruje się jako niewierzący. Jeszcze w 1996 roku ateistami uznało się 5 proc. badanych.

Według prof. Wieleckiego te postawy mogą w przyszłości doprowadzić do radykalizacji sceny politycznej. „ jeśli za 10 lat pojawi się ktoś, kto im obieca, że zrobi porządek bez względu na środki, oni na niego zagłosują. Demokracja będzie już dla nich pustym sloganem” – mówi socjolog "DGP".

bjad/forsal.pl/dziennik gazeta prawna