75 procent francuskich Caracali jest uziemionych z powodu zbyt wysokich kosztów naprawy – poinformowała szefowa francuskiego resortu obrony. To jednak najwidoczniej nie jest problemem da Tomasza Siemoniaka, który idzie w zaparte i broni francuskich śmigłowców.
„W kontekście konfliktu armii francuskiej i producenta śmigłowców o ceny serwisu przypomnę, że w polskim przetargu na śmigłowce wielozadaniowe (2014-2016)od wszystkich oferentów wymagaliśmy serwisu w państwowym WZL w Łodzi. Po to żeby uniknąć nagminnej w branży gry cenami serwisu.”
- stwierdził Siemoniak w swoim wpisie na twitterze.
Internauci również wyrazili swoje zdanie na temat afery:
Tomasz Caracal Siemoniak :-) pic.twitter.com/FQu2N8e8MU
— qartz991 (@qartz991) 13 grudnia 2017
cytat "Młode caracale nie potrafią latać, Tę umiejętność nabywają z wiekiem i doświadczeniem.
— BEA (@BEATA_SO) 14 grudnia 2017
Czytała Krystyna Czubówna."
Siemoniak nie kłamał mówiąc, że "dzięki zakupowi francuskich śmigłowców powstaną tysiące miejsc pracy w Polsce".
— Ania (@oprstuwz) 14 grudnia 2017
Chodziło o serwis. #caracale
No to polatane ;) #goorsky #humor #Caracal #francja pic.twitter.com/cMjoApEFq7
— goorsky.pl (@goorsky_pl) 13 grudnia 2017
Ponad 75% francuskich #Caracal nie lata.
— Jan Czapski (@jan_czapski) 13 grudnia 2017
Czy #Siemoniak chciał kupić je dla #Polska, żeby uziemić polską armię i zniszczyć polski przemysł lotniczy? "Kto działa na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10" 😠😡https://t.co/3uY7YmWAp6 pic.twitter.com/2zQidPKOuJ
- Co też Pan mówi, Caracale im nie latają? pic.twitter.com/URpE52V3wo
— Ewa Radomska (@ewa_radomska) 13 grudnia 2017
Caracale?
— Parampampam (@pietruszkanatki) 13 grudnia 2017
Nie znam. pic.twitter.com/MLukYzyDW5
dam/twitter,Fronda.pl