Po wygranych wyborach prezydenckich przez Andrzeja Dudę oraz wygranych wyborach parlamentarnych przez PiS Polskę czeka coraz więcej .... dziwnych komentarzy. Jedne są utrzymane w tonie pełnym nienawiści, inne pełne absurdów i dziwnych sądów.

Jerzy Stuhr - mistrz dawnej epoki, przyjaciel władzy PO-PSL w wywiadzie dla gazety "faszysty" Adama Michnika mówi dziwne rzeczy i żali się - na Polskę, Polaków na świat.

- Jak ja bym się tak dobrze zakręcił, to mógłbym zostać prezydentem - mówi przechwala się Stuhr na łamach GW. Po czym atakuje biednych" Polaków za ... niechęć do imigrantów: - Nie śmieszy mnie natomiast ta coraz bardziej napinająca się cięciwa miłosierdzia katolickiego i nienawiści, gdy słyszę na przykład, że mamy nie przyjmować uchodźców, tylko ich wspierać poza granicami. Jak to możliwe, że tak wykluczające się uczucia są w jednym człowieku?!" No faktycznie, Jerzy Stuhr ma problem ze zrozumieniem tak prostej oczywistości. 

Ale idźmy dalej: "I trochę mnie też przeraża - może dlatego, że pochodzę z prawniczej rodziny - pogarda Polaków dla prawa. To zaczyna się od zbyt szybkiej jazdy i przyzwolenia na niepłacenie alimentów, a kończy na marszałku seniorze, który mówi, że ponad prawem winno być dobro narodu, cokolwiek ono znaczy". Czyżby za rządów PO-PSL było naprawdę aż tak pięknie?

Na pytanie dlaczego sam nie idzie do polityki, Stuhr odpowiada: "Poza tym nie idę w politykę, bo wiem, że mam tę broń, że umiem mamić ludzi. Jak ja bym się tak dobrze zakręcił, to mógłbym zostać prezydentem. Mówię pani, jakbym przemówił na rynku, to masy by poszły. Połączyłbym Kukiza z panią Szydło i z panem Kaczyńskim. I zawrócił ludziom w głowach". Polacy naprawdę chcieliby to widzieć, choć może jednak nie!

Stuhr został poproszony również o komentarz do filmu "Smoleńsk" Krauzego. Oto co odpowiada: "Jeśli chodzi o Smoleńsk, to uważam, że artysta nie ma prawa robić o tym filmu. Bo do interpretacji nadają się fakty, które wszyscy uznali za fakty. W przeciwnym razie pozostają wyłącznie dywagacje i zaczyna się propaganda: przekonywanie na siłę ludzi do faktów, w które ja chcę wierzyć. Artysta nie powinien tak się zachowywać".

Dziękujemy górze, że nie ma już PO i PSL i pana Stuhra jako mecenasa kultury. Bo ze stuhrowską polityką historyczną Polska byłaby naprawdę dziwnym tworem!

jozio