Tomasz Wandas, Fronda.pl: Szef Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani mówi, że miliony ludzi z Afryki wkrótce zaleją Europę. Czy następuje przebudzenie w świadomości elit Zachodu?

Miriam Shaded, prezes Fundacji „Estera”: Nie wiem, czy jest to „przebudzenie”, czy bardziej „oswajanie” społeczeństwa zachodnio-europejskiego z faktem, który ma się dokonać.

Czyli to, co ma nadejść jest nieuniknione?

Elity zachodnie taki sygnał przekazują społeczeństwu. Chodzi przede wszystkim o to, abyśmy uwierzyli w to, że w praktyce nic nie da się z tym problemem zrobić. Mamy uwierzyć, że jest to zło konieczne.

Jednak te same elity mogłyby „coś” z tym problemem zrobić?

Oczywiście, chcieć to móc. Natomiast widać ewidentnie, że rządy krajów Europy Zachodniej nie chcą z tym robić nic. To właśnie dlatego pozwalają na nielegalną imigrację, dalej wynagradzają osoby, które postępują wbrew przepisom bardzo wysokim „socjalem”. Z pewnością nie mielibyśmy do czynienia z tak dużym napływem nielegalnych imigrantów, jeśliby zasiłek dla nich tu czekający był o wiele niższy. Na chwilę obecną wszystkie organizacje pozarządowe, które regularnie przywożą do Europy imigrantów nie ponoszą za to prawnej odpowiedzialności!

Co możemy zrobić my obywatele poza samym mówieniem o problemie skoro elity zachodnie wydają się nas i tak nie słuchać?

My, jako obywatele Polski możemy docierać do Zachodu poprzez artykuły, konferencje, media tradycyjne i internetowe w języku angielskim i innych językach. Powinniśmy też dawać przykład naszym sąsiadom jak postępować w tego typu sytuacjach. Mówmy to czego inni na Zachodzie nie mówią z powodu politycznej poprawności. Powinniśmy zwiększyć działania, które chronią wartości europejskiej takie jak wolność słowa poprzez słowa prawdy, które możemy wygłaszać u nas, na terenie Polski.

Co z tego, że my robimy i mówimy swoje, jak i tak elity europejskie nie widzą nas w korzystnym świetle?

Jeżeli społeczeństwo Europy Zachodniej będzie pod nieustanną propagandą i „praniem mózgu”, które dokonują na nich ich elity, to sytuacja nie skończy się dobrze. Inaczej natomiast jeśli będą oni coraz bardziej świadomi sprawy, a świadomość tą mogą zdobyć chociażby poprzez portale społecznościowe i wiadomości napływające od Polaków, którzy są w tej sprawie uświadomieni bardzo dobrze. Jeżeli dobrze się zorganizujemy wygramy walkę i z migracją jak i z elitami zachodnimi.

Z elitami również?

Elity te są przekonane, że mają wielką władzę, a tak naprawdę stanowią tylko mały procent społeczeństwa. Jedyne co ich chroni w tym momencie to to, że mają tę władzę i że stanowią regulacje ustawowe. My, mamy natomiast dalej swoją własną wolę i wiemy, że każdy rząd można obalić. 

Coraz częściej pojawią się opinie wśród niektórych księży, że islam wcale nie stanowi dla nas zagrożenia. Mówią oni, że jeśli obawiamy się islamistów to znaczy, że nasze chrześcijaństwo jest słabe. Czy faktycznie?

Gdy słyszę taką argumentację to przypominają mi się dwie historie biblijne. Pierwsza to dyskusja Chrystusa z szatanem na pustyni. Szatan cytował Pismo Święte i przekonywał go do swoich racji cytatami w nim zawartymi. Druga sytuacja to dialog Jezusa i faryzeuszy, którzy delikatnie mówiąc nie stawali wtedy po stronie Boga. Wolę jednak myśleć, że te komentarze niektórych spośród duchowieństwa wynikają z braku świadomości czym jest islam.

Z drugiej strony Jezus mówi też, aby głodnych nakarmić, a podróżnych w dom przyjąć…

Na chwilę obecną ci księża, którzy zachęcają do przyjęcia imigrantów muszą mieć świadomość, że wolą pomagać oprawcom niż prawdziwym ofiarom. Jestem przekonana, że realnie nie jest to miłosierdzie, a działanie wbrew prawdziwym ofiarom. Oni chyba tego nie są po prostu świadomi albo są zaślepieni. Zamiast wykorzystać całą siłę, aby pomóc braciom w wierze, którzy faktycznie cierpią prześladowanie, wolą oni przyjmować osoby, które de facto tej pomocy nie potrzebują, i co więcej narażają społeczeństwo Zachodnie na niebezpieczeństwo. Wpuszczanie islamskich imigrantów do Europy można porównać z wpuszczeniem do przedszkola pedofila. Taką samą odpowiedzialność moralną ponoszą elity czy nawet księża – niestety, ale muszą mieć tego świadomość.

W jaki sposób Donald Trump i jego wystąpienie w Polsce może wpłynąć na to, co zacznie (co się dzieje) dziać się w Europie?

Donald Trump jasno powiedział podczas swojego wystąpienia, że mamy do czynienia z wojną cywilizacyjną. Nie wiadomo czy elity zachodnie chcą w ogóle walczyć, czy chcą zachować europejską tożsamość – to również wybrzmiało w jego mowie. Warto zaznaczyć, że Trump dostrzega, iż Polska jest rzeczywistym przykładem dla Europy. Dzięki Bogu, możemy śmiało mówić, że mamy koalicjanta w walce o wartości cywilizacji łacińskiej, chrześcijańskiej.

Dziękuję za rozmowę.