Czy nowym ministrem sportu zostanie senator opozycji? „Nie jest to wykluczone” – powiedział w RMF FM prof. Waldemar Paruch, szef Centrum Analiz Strategicznych w KPRM.

Prof. Paruch na antenie RMF FM odniósł się do składu nowego rządu. Według niego zmiany „nie do końca nie są wielkie”.

- Popatrzmy od strony zmian strukturalnych, bo one są dość istotne, dość wyraźne. Polityków się dobiera (…) ale mamy po pierwsze reorganizację resortów, przepływy międzyresortowe (…). Pojawiają się nowe resorty, chociażby resort, który wczoraj nie został nazwany, ale pierwotna jego nazwa to Ministerstwo Zasobów Narodowych, które przejmie władzę nadzorczą nad spółkami Skarbu Państwa, co jest władzą istotną, bo potrzebujemy synergii między spółkami Skarbu Państwa po to, żeby spełnić obietnice wyborcze, bo nadciągają lata, wydaje się, ekonomicznie trudniejsze. To o czym prezes mówił, prawdopodobieństwo spowolnienia gospodarczego jest bardzo wysokie — mówił.

- Musi to być rząd przebudowy, ponieważ administrowanie w takim klasycznym rozumieniu, czyli owa filozofia ciepłej wody w kranie, jest politycznie kompletnie nieefektywne. PiS jest partią, od której Polacy oczekują zmian. Jest tylko pytanie istotne, na które PiS musiało odpowiadać przez ostatnie dwa lata: zakres zmian i głębokość zmian. Ostatnie dwa lata rządów premiera Mateusza Morawieckiego były to zmiany, ale zmiany punktowe w określonych dziedzinach, które wymagały naprawy. Nie były to zmiany rewolucyjne, bo nie ma w polskim społeczeństwie przyzwolenia na żaden radykalizm — podkreślał.

Dopytywany, co z resortem sportu, którego nowego szefa jeszcze nie podano, mówił

- Nie ma decyzji personalnej. Te rozmowy będą nadal trwały - odparł prof. Paruch.

Jego zdaniem, “to kwestia porozumienia między małymi koalicjantami a Prawem i Sprawiedliwością”.

Dopytano, czy może on trafić do kogoś z opozycji w Senacie.

- Nie jest to wykluczone — stwierdził szef Centrum Analiz Strategicznych.

- Oczywiście, że nie, bo dla dobra rządzenia, dla dobra Rzeczpospolitej potrzebny jest czytelny układ, kto za to rządzenie odpowiada. Jest wielkie niebezpieczeństwo, że opozycja będzie się starała z Senatu, przede wszystkim z Kancelarii Senatu, uczynić instrument, który będzie utrudniał rządzenie — mówił prof. Paruch.

- Będziemy wszyscy oczekiwali tego głosowania nad marszałkiem Senatu, bo może być niespodzianka. To wcale nie musi być tak, jak obliczył sobie Grzegorz Schetyna — dodał.

- Byłoby możliwe pod jednym warunkiem: że opozycja wystawi jednego kandydata. Byłoby to nieefektywna, bo pójdzie ścieżką Koalicji Europejskiej - stwierdził

- Jeśli ktoś ma realnie zagrozić Andrzejowi Dudzie, to nie może być kandydat centrolewicowy, bo taki uzyskuje maksymalnie 38 proc. — powiedział prof. Paruch.

bz/RMF FM