Tomasz Wandas, Fronda.pl: Co udało się zrealizować podczas tego roku w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.  A co ogólnie rządowi PiS?

Stanisław Szwed, wiceminister w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej: Odpowiem z perspektywy mojego ministerstwa, bo tutaj mogę przekazać najwięcej wiadomości ze względu na sprawowaną funkcję Wiceministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Ten rok był dla nas bardzo pracowity, ale myślę, że również udany. Staraliśmy się stopniowo i konsekwentnie realizować te obietnice, które były składane w trakcie kampanii wyborczej i dziś z pełną odpowiedzialnością możemy spojrzeć w twarz naszym wyborcą.

W kwietniu ruszył największy program wsparcia polskich rodzin, 500plus. Od września funkcjonuje nowelizacja Kodeksu Pracy likwidująca tzw. syndrom pierwszej dniówki. Od tego momentu każdy pracownik przed podjęciem jakiejkolwiek pracy musi mieć podpisaną umowę. Ten zapis ma zlikwidować patologię w zatrudnieniu i nadużycia do jakich wcześniej dochodziło. Od stycznia czekają nas bardzo ważne zmiany w wynagrodzeniach. Minimalne wynagrodzenie za umowę o pracę będzie wynosiło 2000 zł brutto, a minimalna stawka godzinowa przy umowach zleceniach 13 zł brutto. W marcu 2017 roku czeka nas również waloryzacja emerytur, która została przyjęta przez rząd. To są te najważniejsze konkrety.

Oczywiście cały czas pracujemy, bo nasz program rozłożyliśmy na 4 lata. Została powołana Komisja Kodyfikacyjna, która ma wypracować nowy i czytelny Kodeks Pracy. Do przestrzeni publicznej wróciło słowo dialog dzięki dobremu funkcjonowaniu Rady Dialogu Społecznego, którą ktoś ostatnio nazwał Radą Dialogu Skutecznego. Planujemy powrót do wieku emerytalnego 60/65 i kolejne działania zmierzające do stopniowego i odpowiedzialnego poprawiania polityki społecznej naszego kraju.

Myślę, że cały rząd Prawa i Sprawiedliwości może uznać ten rok za udany. Zapewniam, że nadal pracujemy z pełnym zaangażowaniem, bo mamy świadomość potrzeby kolejnych dobrych zmian…

Jakie plany ma Ministerstwo na ten rok?

Pierwszy podstawowy plan to działać skutecznie. Tak jak mówiłem od 1 stycznia wchodzą znaczne zmiany w wynagrodzeniach, które z pewnością będziemy kontrolować. Czeka nas ważny powrót do wieku emerytalnego 60/65. Z pewnością będziemy chcieli uregulować sytuację opiekunów osób niepełnosprawnych.

Z perspektywy mojej działalności w ministerstwie czekają nas dalsze prace nad ustawą o związkach zawodowych, czy agencjach pracy tymczasowej, ale to oczywiście nie wszystko! To o czym mówię wymaga szczególnego doprecyzowania. Będziemy się pochylali nad problemami ludzi pracy. Dziś największym wyzwaniem z perspektywy mojego resortu jest poprawienie sytuacji na rynku pracy, tak aby zwalczać problem niskich płac i sprawić, aby przepisy były jak najbardziej czytelne. Musimy się również pochylić nad funkcjonowaniem urzędów pracy…

Czego nie udało się zrealizować?

Z całą pewnością czeka nas jeszcze bardzo dużo pracy! To nie ulega wątpliwości. Jednak chcę to wyraźnie tutaj powiedzieć, że jak słyszę, że Prawo i Sprawiedliwość nie realizuje obietnic składanych w trakcie kampanii wyborczej to zastanawiam się nad logiką takiego stawiania sprawy?! Nie da się zrobić wszystkiego od zaraz. Kadencja trwa 4 lata, a my dopiero 16 listopada będziemy obchodzić mały „jubileusz” pierwszego roku pracy rządu. Są różne uwarunkowania - także budżetowe, które nie pozwalają zrobić wszystkiego od zaraz. Jesteśmy odpowiedzialnym rządem, który krok po kroku realizuje swój program…


Wielu twierdzi,  że PiS rozpoczął wiele niepotrzebnych wojen.  Czy są takowe?

Z mediów słyszymy, że mamy wojnę o Trybunał Konstytucyjny, czy wojnę ws. aborcji, ale to nie jest prawda. Wszystkie „wojny”, jak nazywa to Pan Redaktor są kreowane przez media, głównie te które nam nie sprzyjają.

To paliwo dla opozycji, która ma wobec nas jeden, jedyny cel. My musimy robić swoje. Na początku rządów Prawa i Sprawiedliwości Premier Beata Szydło mówiła o pokornej pracy. Myślę, że to jest właśnie recepta na wszystkie medialne, czy polityczne „wojny”. Pokornie robić swoje!

Dlaczego odrzuciliście projekt o zaostrzeniu ustawy ws. aborcji?

Na początku chcę powiedzieć za siebie, ale myślę, że również za cały rząd Prawa i Sprawiedliwości. Jesteśmy za obroną życia, od poczęcia, aż do naturalnej śmierci.

Niestety ktoś chce używać życia do gry politycznej, a na to nigdy nie było i nie będzie naszej zgody. Dlatego odrzuciliśmy projekt Ordo Iuris.

Na tym etapie mogę zapewnić, że zostanie przedstawiony nasz program, który będzie się opowiadał jasno i czytelnie za życiem. Znajdzie się w nim konkretny zapis wspierania tzw. trudnych ciąż, czy popierania obrony życia, od poczęcia, aż do naturalnej śmierci. Na szczegóły przyjdzie czas już niedługo.

Chcę jednak powiedzieć, że nasza służba to musi być roztropna troska o dobro wspólne. Ta troska ma również prowadzić do tego, aby nie używać tak fundamentalnej i ważnej sprawy, jak życie do gry politycznej. To musi być ponad…

Bardzo dziękuję za rozmowę.