Minister sprawiedliwości nie wyklucza, że w związku z licznymi nieprawidłowościami w funkcjonowaniu Państwowej Komisji Wyborczej i przedłużającym się liczeniu głosów, pojawi się wniosek o powtórzenie wyborów. Cezary Grabarczyk zaznacza jednak, że należy poczekać na oficjalne wyniki.

Grabarczyk stwierdził ponadto w rozmowie z TVN24, że nie zdecydowałby się na skorzystanie z systemu liczącego głosy w sytuacji, gdy na tydzień przed wyborami były z nim problemy. „Pochopnie zdecydowano się na wdrożenie tego mechanizmu informatycznego. Gdybyśmy liczyli w sposób tradycyjny, jak co cztery lata, to we wtorek około południa mielibyśmy oficjalne wyniki” - skomentował minister sprawiedliwości.

Grabarczyk stwierdził, że sprawa włamań na serwery PKW musi zostać wyjaśniona, ale jego zdaniem, nie ma powodów, by zajmowała się tym sejmowa komisja śledcza. Na pytanie, czy członkowie PKW powinni podać się do dymisji, minister sprawiedliwości odparł, że nie ma kompetencji, by wypowiadać się na ten temat.

MaR/TVN24.pl