Tomasz Wandas, Fronda.pl: Doświadczamy w sporcie czegoś, czego większość ludzi nie pamięta. Sukces za sukcesem.  Wielu komentatorów sportowych twierdzi, że sukcesy międzyinnymi sportowe i dobra atmosfera w państwie idą w parze  Czy zgadza się Pan z taką tezą?

Witold Bańka, minister Sportu i Turystyki: Dobre wyniki sportowców są w znacznej mierze uzależnione od dobrego systemu szkolenia i ciężkiej pracy zawodników i trenerów. Ponadto sportowcy aby dobrze przygotować się do najważniejszych imprez muszą mieć dobre warunki a przede wszystkim komfort przygotowań. Myślę, że są bardzo dobrze przygotowani na najważniejszą imprezę czterolecia, która wkrótce odbędzie się w Rio. Od strony ministerstwa zapewniliśmy możliwie najlepsze warunki aby czuli się komfortowo, środki finansowe związki sportowe dostały już na początku roku co jest nowością, gdyż wcześniej – pamiętam to jeszcze jako zawodowy sportowiec – były znaczne opóźnienia np. umowy stypendialne podpisywaliśmy w marcu. Co więcej Związki Sportowe musiały pokrywać znaczną część kosztów np. organizacji zgrupowań, więc było to duże utrudnienie. Dlatego na samym początku prac ministerstwa zaczęliśmy właśnie od tego aby móc zapewnić im środki finansowe jak najwcześniej aby mogli skupiać się od samego początku roku na tym na czym powinni, czyli na przygotowaniach do najważniejszych startów. Nie było żadnych sygnałów ze strony środowiska, że czegoś brakuje, by dobrze przygotować się do startu w Rio.

Czy znając dyscyplinę i umiejętności zawodników, tych uprawiających chociażby lekkoatletykę, możemy z większym prawdopodobieństwem przewidzieć kolejne sukcesy czy raczej jest to niemożliwe?

Przed Lekkoatletami, wierzę że są ogromne perspektywy. Faktem jest, że pojawia się coraz więcej młodych talentów w tej dyscyplinie, co również rodzi nadzieję na przyszłość. To z czym mamy obecnie styczność to tworzenie się ogromnej siły lekkoatletycznej, proszę o tym pamiętać i zwracać uwagę. Mistrzostwa Europy, w których pokonując europejskie potęgi i zdobyliśmy 12 złotych medali są początkiem. Śmiało można powiedzieć, że dzisiaj w Europie jesteśmy lekkoatletyczną potęgą!

Czy odczuwa Pan dumę z powodu tych medali, którzy przywieźli do Polski lekkoatleci? Dumę z sukcesu piłkarzy?

Tak! Niewątpliwie, każdy sukces naszych zawodników, naszych biało-czerwonych jest powodem do dumy i szczęścia. Oczywiście, że odczuwam z tego tytułu ogromną radość zwłaszcza, że większość medalistów znam jeszcze ze swoich czasów zawodniczych. Jakże to wspaniały moment, gdy można pogratulować swoim kolegom takich sukcesów! Kolegom i koleżankom z którymi jeszcze przed kilkoma laty jeździliśmy razem na obozy i borykaliśmy się z wieloma sportowymi problemami. Dzisiaj stoję po stronie osoby zarządzającej sportem i turystyką w Polsce i czuję dumę, że mogę wraz z Panią Premier dziękować swoim kolegom i koleżankom i życzyć im powodzenia. 

Poruszył Pan Minister ważną sprawę, a mianowicie ukryte talenty. Co robi ministerstwo aby je odkrywać? Czy podejmie jakieś konkretne działania aby pomoc im się doskonalić? Jeśli tak to w jaki sposób?

Odkrywanie talentów w poszczególnych dyscyplinach sportu jest zadaniem przede wszystkim trenerów i Związków Sportowych. Ministerstwo ma przekazywać środki i wyznaczać kierunki i cele. My, w tym roku uruchomiliśmy program, którego zadaniem jest wsparcie małych i średnich klubów sportowych. Największy w historii program ministerialny, obejmujący największą liczbę beneficjentów, w tym roku pomożemy ponad dwu tysiącom klubów sportowych w Polsce, czyli tam gdzie przygoda ze sportem się rozpoczyna. Oprócz tego podejmujemy inne działania, które polegają na upowszechnianiu sportu. Wspieramy finansowo projekty i strategie związków sportowych.

W jaki sposób patrzy Pan Minister na kolegów sportowców dzisiaj czy ze szczególnym sentymentem? I czy to, ze był pan zawodowym sportowcem dzisiaj pozwala Panu lepiej zrozumieć swoich młodszych kolegów?

Oczywiście, ma to znaczenie. Dlatego też, że znaczą część znam osobiście, na pewno jest im łatwiej się ze mną skontaktować, porozmawiać, zapytać, nie tworzymy żadnych barier, jestem tym samym człowiekiem jakim byłem zanim zostałem ministrem. Zaszczyt, który mnie spotkał, fakt iż jestem ministrem Sportu i Turystyki, poprzez znajomość środowiska i jego problemów pozwala mi wypracowywać lepsze rozwiązania, także legislacyjne. 

Jaki są plany ministerstwa na najbliższe tygodnie?

Wraz z Ministrem Skarbu, Panem Jackiewiczem opublikowaliśmy kodeks dobrych praktyk sponsoringowych, chcemy pomóc tym dyscyplinom sportu, które są najbardziej „medalodajne”, które mają ogromny potencjał a do tej pory nie miały możliwości uzyskania dotacji ze strony spółek Skarbu Państwa. Oczekujemy na oferty marketingowe, będziemy na pewno zachęcać do inwestowania w sport, konkretnie w te dyscypliny sportu, które przedstawią dobrą strategię rozwoju. Oczywiście wszystkie ocenimy i ewentualnie zarekomendujemy. Przygotowujemy zmianę ustawy o sporcie tak żeby ją dostosować do obecnych wymogów. Pracujemy nad powrotem i poszerzeniem koncepcji tak zwanych SKSów czyli szkolnych klubów sportowych od stycznia przyszłego roku. Wdrażamy program Klub. Wprowadzamy Turystyczny Fundusz Gwarancyjny. Działamy szeroko i patrzymy długowzrocznie nie zaniedbując przy tym monitorowania bieżących spraw i potrzeb sportowców, szczególnie w tym okresie, w okresie kiedy coraz bliżej igrzyska w Rio. 

Czy w Rio zawodnicy powtórzą europejski sukces czy będą jeszcze lepsi?

Sport jest sportem, dokładnej ilości medali nie przewidzę (śmieje się) ale jestem przekonany, że będzie naprawdę dobrze! 

My też mamy taką nadzieję. Dziękuję za rozmowę.