Szef MSWiA, Mariusz Błaszczak w programie "Gość Poranka" w TVP Info mówił m.in. o ustawie dezubekizacyjnej oraz śledztwie ws. afery Amber Gold.

"Wszystko wskazuje na to, że wśród prokuratorów zapanowała demencja. Pociągnięcia dyscyplinarne są tutaj dobrą odpowiedzią, czyli zdegradowania tych, którzy nie dopełnili obowiązków "- mówił minister, dodając, że miał tu na myśli trójkę prokuratorów z Gdańska. "Prokuratorzy to służba. Jeżeli nie wykonują swoich obowiązków w sposób rzetelny, muszą ponosić  konsekwencje."

Zapytany, co sądzi o pomyśle konfrontacji Michała Tuska z Donaldem Tuskiem przed komisją śledczą, szef MSWiA odpowiedział: "Jestem bardzo ciekaw konfrontacji ojca i syna. Z chęcią ją obejrzę."

Mariusz Błaszczak mówił również o ustawie dezubekizacyjnej. Minister wyjaśnia, że zamysłem kierowanego przez niego resortu nie jest karanie emerytowanych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL. W ocenie Błaszczaka,"ta ustawa odejmuje nienależne przywileje, jakie zostały nadane funkcjonariuszom SB i pokrewnym służbom”.

"Po ustawie z 2009 roku zdarzało się wiele przypadków, że funkcjonariusze SB uciekali z emerytur na renty. Ustawa z 2009 roku nie obejmowała rent. Ustawa przygotowana przez MSWiA obejmuje również renty. Przypomnę, że najwyższa renta funkcjonariusza nie może przekraczać 1500 złotych, czyli przeciętnej renty w systemie powszechnym"-tłumaczył minister.

Szef MSWiA podkreślił, że „każdy miał świadomość tego, co robi i jakie przywileje nabywał, przystępując do SB i służb pokrewnych w czasach PRL”.

"To był talon na samochód czy mieszkanie służbowe. Bardzo rzadkie w czasie PRL-u. To jest grupa ludzi, która miała się bardzo dobrze w PRL i służyła do utrzymania władzy przez namiestników Moskwy. Oni nie odpowiedzieli za swoje zbrodnie. Nie żyje generał Jaruzelski i nie żyje generał Kiszczak. W naszej ocenie to jest tylko wymiar sprawiedliwości społecznej i odebranie nienależnych przywilejów" – powiedział Błaszczak.

JJ/TVP Info, Fronda.pl