– Jedna czwarta pracy już za nami, w takim razie – odpowiedział w programie „Minęła dwudziesta” Krzysztof Szczerski, szef Gabinetu Prezydenta RP Andrzeja Dudy, na uwagę, że minęła już jedna czwarta czasu, który prezydent dał sobie na przedstawienie projektu reformy wymiaru sprawiedliwości.

– Pan prezydent zaprezentuje całość swojego pomysłu wtedy, gdy praca będzie skończona. Dlatego że to jest zmiana systemowa i omawianie jej po kawałku nie ma większego sensu – podkreślił Szczerski.

Prezydencki minister odniósł się też do informacji, że decyzja o zawetowaniu dwóch przygotowanych przez PiS ustaw zdenerwowała część prawicowego elektoratu. – To nie była kwestia kalkulacji: warto czy nie warto. To była kwestia odpowiedzialności. Pan prezydent tę odpowiedzialności wziął na siebie, do tego w Polsce jest prezydent – stwierdził minister. – Prezydent wziął na siebie tą odpowiedzialność, wziął także na siebie odium części krytyki, ale ważne jest to, że to była decyzja w imię odpowiedzialności za Polskę, a jednocześnie odpowiedzialności za tę reformę – podkreślił.

Szef Gabinetu Prezydenta RP nie chciał zdradzić, na jakim etapie są prace, ani czy przygotowywane przez prezydenta zmiany są w jakimś stopniu zbieżne z zawetowanymi projektami PiS. – Właśnie na tym polega spokój tej pracy, że nie chcemy omawiać żadnych elementów cząstkowych, ani mówić o tym w jaki sposób prace przebiegają. One potrzebują właśnie spokoju – stwierdził.

Szczerski podkreślił jednak, że prezydent osobiście angażuje się w prace nad projektem. – Chcę bardzo wyraźnie powiedzieć: pan prezydent jest prawnikiem i to nie jest też tak, że on tylko wyłącznie zaprezentuje projekt, który powstanie gdzieś poza nim. Także on osobiście dziś nad tymi projektami pracuje – stwierdził.

daug/tvp.info