Luiza Dołęgowska, Fronda.pl: Czy w związku w wczorajszymi zamachami w Hiszpanii, która dotychczas wydawała się spokojnym i niezagrożonym terroryzmem krajem, możemy się czuć bezpiecznie i czy polskie służby panują nad sytuacją?

Jarosław Zieliński, wiceminister w MSWiA: Nie jest prawdziwą informacja, że Hiszpania była dotąd wolna od zamachów terrorystycznych, bądź od zagrożenia terrorystycznego, bo wprawdzie zamachy na większą skalę miały miejsce rzeczywiście wiele lat temu i w ostatnim czasie się nie zdarzały, ale zagrożenie terrorystyczne było stwierdzane i rozpoznawane. Świadczy o tym utrzymywany tam, wysoki, czwarty stopień alarmowy zagrożeń terrorystycznych w pięciostopniowej skali. Służby hiszpańskie rozpoznawały różnego typu zagrożenia.

Dziś odbyliśmy posiedzenie Międzyresortowego Zespołu Antyterrorystycznego. Było ono planowane na przyszły tydzień, ale w związku z wydarzeniami w Hiszpanii zostało zorganizowane dzisiaj i poświęcone było właśnie tylko i wyłącznie sprawie ewentualnych zagrożeń dla Polski i polskich obywateli w związku z atakiem w Barcelonie i w hiszpańskim kurorcie Cambrils. Zespół międzyresortowy ustalił - zgodnie z rekomendacją służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i rozpoznawanie zagrożeń terrorystycznych, że nie ma obecnie przesłanek, aby wprowadzać w Polsce którykolwiek ze stopni zagrożenia terrorystycznego. Nie ma w tej chwili zagrożenia, związanego z sytuacją, jaka miała miejsce w Hiszpanii.

Służby nie raportują wzrostu zagrożeń terrorystycznych, w związku z tym można ocenić, że Polska jest w dalszym ciągu bezpieczna. To nie oznacza, że służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo mogą obniżać czujność. Społeczeństwo może spać spokojnie, ale służby muszą czuwać, więc działają i czuwają zgodnie z tymi wytycznymi.

Czyli można stwierdzić, że twardy sprzeciw wobec przyjmowania imigrantów przynosi pozytywne rezultaty?

Polska jest krajem prowadzącym roztropną i racjonalną politykę migracyjną, nie jesteśmy społeczeństwem wielokulturowym w takim wymiarze, jak ma to miejsce w krajach zachodnich. Nie mamy dużych skupisk, enklaw czy środowisk o nastawieniu ideologicznie radykalnym - właśnie dlatego polska polityka migracyjna w tym wymiarze przynosi pozytywne rezultaty. Liczymy na to, że kraje zachodnioeuropejskie zreflektują się i zaczną taką politykę podzielać, prowadzić i że ten polski punkt widzenia - racjonalny i wynikający z realistycznej oceny zagrożeń - zostanie przyjęty przez inne kraje europejskie. Polityka otwartych granic do niczego dobrego nie prowadzi i nie rozwiązuje żadnych problemów związanych z imigrantami, za to stwarza potężne problemy związane ze strukturą i funkcjonowaniem zachodnich społeczeństw.

Monitorujemy sytuację, prowadzimy rozsądną politykę pilnowania swoich granic, żeby do Polski nie przyjeżdżały osoby, które niosą zagrożenie terrorystyczne - i tak będziemy czynić nadal.

Czy to prawda, że w Barcelonie zginęła Polka, a towarzyszący jej chłopak został ciężko ranny, bo taka informacja pojawiła się w mediach społecznościowych?

Podczas posiedzenia Międzyresortowego Zespołu Antyterrorystycznego taka informacje nie została potwierdzona, w związku z tym nie mogę na ten temat więcej powiedzieć. Znam ten watek z mediów, ale  w południe, w trakcie posiedzenia zespołu, o którym wspominałem, tego nie mogliśmy potwierdzić. Natomiast oczywiście - nasza wiedza o wszystkich ofiarach i osobach rannych jeszcze nie jest pełna, dlatego mówię o tym z ostrożnością, bez gwarancji, jakie informacje zostaną nam przekazane w najbliższych godzinach czy dniach. Mam nadzieję, że nie ma wśród ofiar Polaków.  

W nocnym programie specjalnym TVP Info usłyszałam opinię eksperta od spraw terroryzmu, który stwierdził, że jeśli zaistnieje tego typu zagrożenie, należy udawać osobę nieżywą i nawet umazać się krwią ofiary obok, jeśli byłoby to konieczne, aby ochronić swoje życie. Brzmi to makabrycznie, ale czy Pana zdaniem polscy obywatele wiedzą, co robić i jak się zachować na wypadek ataku?

Najważniejsze jest to, żeby rozpoznawać zagrożenia i im przeciwdziałać i zapobiegać - temu musimy poświęcić największą uwagę, i na tym skupiają się nasze służby. Natomiast - oczywiście, w wymiarze edukacyjnym, mimo wszystko powinniśmy jako społeczeństwo być przygotowani na różne sytuacje. Osobiście uważam, że należy takie szkolenia i taką działalność edukacyjną prowadzić - wśród młodzieży, wśród dorosłych, w różnych środowiskach. To w żaden sposób nie może oznaczać i nie powinno być odczytywane, że pojawiły się jakieś szczególne zagrożenia - bo tak może społeczeństwo to odczytać.

Wiedzy nigdy dosyć, natomiast nie chcę komentować różnych wypowiedzi ekspertów lub tych, którzy za ekspertów są uznawani, lub się za takich podają. Nie chcę tego komentować również i dlatego, że jest to sprawa bardzo poważna, wymaga kompleksowego, mądrego, wynikającego z doświadczeń i fachowej wiedzy podejścia. Jeżeli będziemy takie działania edukacyjne rozpoczynali, to musimy być do tego bardzo dobrze przygotowani. Nie chcę się odnosić do pojedynczych wątków, poruszanych przez poszczególne, czasem przypadkowe osoby.

Dziękuję za rozmowę