W sobotę w Kanadzie kobieta, której mózg zdaniem lekarzy od grudnia jest „nieżywy”, urodziła zdrowego syna. Matka mogła zostać odłączona od aparatury podtrzymującej życie i w ten sposób zabito by dwa istnienia. Nie zgodził się na to mąż, który mówił, że chce dać nienarodzonemu synowi „szansę na przeżycie”.

„W sobotę wieczorem urodził się mój piękny i cudowny syn, Iver Cohen Benson. Iver jest zdrowy i jest najwspanialszą i najdroższą mi osobą, jaką kiedykolwiek spotkałem” – napisał ojciec, Dylan Benson, na swoim blogu.

Iver urodził się 12 tygodni przedwcześnie, dlatego potrzebuje całodobowej opieki medycznej, by przeżyć. Jego matka w 22. tygodniu doznała poważnego wylewu krwi do mózgu, w wyniku czego ten stał się „martwy”.

Niestety, lekarze powiedzieli Dylanowi Bensonowi, że po narodzinach dziecka nastąpi śmierć matki, która zostanie odłączona od aparatury podtrzymującej życie.

Ojciec otrzymał z całego świata olbrzymie wsparcie. Zbiórka pieniędzy, która miała pomóc w pokryciu kosztów spowodowanych jego nieobecnością w pracy, przyniosła aż 154 tys. dolarów, dalece przekraczając założony przez niego cel. Benson skomentował, że jest „oszołomiony” pomocą, jaką otrzymali on i jego syn.

pac/lsn