Francuski dziennik „Le Monde” w swoim weekendowym wydaniu informuje o ruchach sił zbrojnych mocarstw. Jak pisze – Rosja, Chiny czy USA mimo pandemii „nie zmniejszają czujności i chcą, żeby o tym wiedziano”.

Swoją siłę przez cały kwiecień demonstrowały zarówno Chiny, jak i USA czy Rosja – pisze francuski dziennik. „Le Monde” informuje między innymi o tym, jak marynarka Chin na początku ubiegłego miesiąca prowokowała incydenty z japońskimi oraz wietnamskimi jednostkami. Pekin – czytamy – wysłał na Morze Południowochińskie całą armadę, na co USA odpowiedziały posłaniem do strefy 5 bombowców strategicznych z bazy Guam.

Działań nie zaniechała także i Rosja. Jak czytamy, 17 kwietnia:

[…] dwa rosyjskie myśliwce zbliżały się w sposób agresywny do amerykańskiego niszczyciela USS Donald Cook, płynącego w pobliżu wybrzeży litewskich”.

W artykule zacytowano między innymi słowa Corentina Brustleina z francuskiego instytutu stosunków międzynarodowych, który podkreślił że choć międzynarodowe manewry zostały wstrzymane, armie nie zmniejszają zaangażowania tam, gdzie panuje międzynarodowe napięcie.

Guibert pisze też, powołując się na stację CNN, że amerykańscy szefowie wojskowi obawiają się, że pandemia może być wstrząsem geopolitycznym oraz stworzyć nowe i nieprzewidywalne zagrożenie dla bezpieczeństwa USA.

Tartrais dodał również, że jedynie Chiny usiłują wykorzystać tę sytuację, a Covid-19 najbardziej osłabił kraje będące członkami NATO. Ostrzega:

To Zachód został uderzony. I grozi mu, że będzie spóźniony o jedną wojnę”.

dam/PAP,Fronda.pl