„Dlaczego w Roku Miłosierdzia, podczas którego Papież zachęca do masowego rozgrzeszania kobiet, które miały aborcję, polski Episkopat nawołuje do zaostrzenia zakazu i konsekwencji dla kobiet za tę samą praktykę? Podobnie jak gestem umycia stóp uchodźcom w Wielki Czwartek, Papież pokazuje bardziej łagodną i pojednawczą twarz Kościoła, niż mamy ostatnio okazję oglądać w kraju” – pisze na portalu wysokieobcasy.pl Zuzanna Ziomecka.

Oto manipulacja. Papież przedstawiany jest jako ten, który wrażliwy jest na sytuację kobiet, i przeciwstawiany polskim biskupom, których problemy kobiet mają nie interesować. Papież ma mieć zrozumienie dla aborcji, polscy biskupi – przeciwnie. Wyraz temu dali w swoim ostatnim oświadczeniu, w którym wyraźnie opowiedzieli się za potrzebą zmiany kompromisowej ustawy antyaborcyjnej w kierunku całkowitej ochrony życia. Stanowisko to nie jest żadnym ewenementem. To logiczna konsekwencja wypływająca z nauczania Jezusa Chrystusa. To dopiero byłby skandal, gdyby nagle przykazanie piąte z jakiegoś (głównie ideologicznego) powodu przestało w Kościele obowiązywać.

Aborcja to dramat, który dotknął miliony kobiet. Dlatego papież Franciszek, świadom indywidulanych i społecznych skutków aborcji, nie chciał pozostawać na nie obojętny. Zaprosił więc wszystkie kobiety z grzechem aborcji do konfesjonału, by tam mogły szczerze za ten grzech  żałować. I prosić Boga o rozgrzeszenie. „Przebaczenia Bożego nie można odmówić nikomu, kto żałuje, zwłaszcza jeśli ze szczerym sercem przystępuje do Sakramentu Spowiedzi, by pojednać się z Ojcem” – napisał papież Franciszek. Wówczas też upoważnił wszystkich kapłanów do rozgrzeszenia z grzechu aborcji te osoby, które szczerze popełnienia tego grzechu żałują i z całego serca proszą o przebaczenie. I kobiety do konfesjonału przychodzą. Spowiednicy mówią, że nigdy jeszcze nie mieli tak wielu spowiedzi z tego właśnie grzechu. Oto działanie Bożego Miłosierdzia.

Tyle że odpuszczenie grzechu, poprzedzone szczerym żalem, nie oznacza akceptacji dla samej aborcji. A takie insynuacje już zdążyły się pojawić w mediach. Były one prostowane i wyjaśniane. Warto słowa te przypomnieć w kontekście obecnej dyskusji. „Franciszek jest Papieżem miłosierdzia i chce pokazać łaskawość Kościoła wobec grzeszników, lecz na pewno nie jest jego zamiarem odwołanie grzechu aborcji” – tłumaczył włoskiemu portalowi Quotidianonet kard. Velasio De Paolis, ceniony znawca prawa kościelnego.

Papież Franciszek, tu muszę zmartwić tych, którzy chcieliby go wykorzystać do swoich gierek, konsekwentnie bronił życia od poczęcia. I konsekwentnie wypowiadał się przeciwko aborcji. W maju 2013 roku zachęcał do tego, by świat skoncentrował się na ochronie życia. Słowa te wypowiadał w obecności 40 tysięcy uczestników Marszu dla Życia, który przeszedł ulicami Rzymu: „Zachęcam do nieustannego koncentrowania uwagi na tak ważnym temacie, jakim jest ochrona życia ludzkiego od momentu jego poczęcia. W tym kontekście chciałbym też przypomnieć o odbywającej się dziś w wielu włoskich parafiach zbiórce podpisów pod europejską inicjatywą «Jeden z nas». Chodzi w niej o zapewnienie prawnej ochrony embrionu, czyli ochronę każdego ludzkiego życia od pierwszej chwili jego istnienia”.

W 2014 roku mocno wybrzmiał apel Franciszka przypominający, że „każde dziecko jest wizerunkiem Pana, który kocha życie, darem dla rodziny i społeczeństwa”: „Niech każdy, zgodnie ze swą rolą i w swym otoczeniu czuje się wezwany do tego, by kochać życie i służyć mu, by je przyjmować, szanować i krzewić, zwłaszcza kiedy jest kruche i potrzebuje troski oraz opieki, od łona matki aż do jego końca na tej ziemi” – mówił Ojciec Święty.

I jeszcze jedna wypowiedź, tym razem na temat aborcji z listopada 2014 roku. „Trzeba zatem potwierdzić jak najbardziej zdecydowany sprzeciw wobec wszelkich bezpośrednich zamachów na życie, zwłaszcza niewinne i bezbronne, a przecież nienarodzone dziecko w łonie matki jest niewinne z samej definicji. Przypomnijmy słowa Soboru Watykańskiego II: «Życie należy chronić z największą troską od samego poczęcia; aborcja i dzieciobójstwo są haniebnymi przestępstwami» (Gaudium et spes, 51). Pamiętam, że kiedyś, już dość dawno, wygłosiłem konferencję do lekarzy. Na zakończenie rozmawiałem z nimi i jeden poprosił mnie o rozmowę na osobności. Miał ze sobą paczuszkę i powiedział mi: «Chcę to zostawić księdzu. To są narzędzia, których używałem do aborcji. Spotkałem się z Bogiem, nawróciłem się i teraz walczę na rzecz życia». I wręczył mi te wszystkie narzędzia. Módlcie się za tego dzielnego człowieka” – dodał Franciszek.

Również w 2015 roku Franciszek wyraźnie wypowiedział się na temat aborcji. Podczas spotkania z członkami włoskiego stowarzyszenia „Nauka i życie”, papież mówił, że miarą postępu cywilizacji jest jej zdolność do obrony życia, zarówno poczętego, jak i osób w podeszłym wieku, imigrantów, głodnych i bezrobotnych. Podkreślił, że sprawiedliwe jest to społeczeństwo, dla którego liczy się prawo do życia - od poczęcia po naturalny kres.

Przytoczone wypowiedzi papieża Franciszka nie pozostawiają wątpliwości. Nie ma akceptacji dla aborcji, jest natomiast Boże miłosierdzie dla tych, którzy tego grzechu się dopuścili, za niego żałują i chcą się pojednać z Panem Bogiem. A to jednak fundamentalna różnica. Rok Miłosierdzia to więc doskonała okazja, żeby okazać miłosierdzie nie tylko kobietom żyjącym z piętnem aborcji, ale przede wszystkim tym najmniejszym, których życie jest zagrożone.

Małgorzata Terlikowska 

 

<<< TE KSIĄŻKI MUSISZ KONIECZNIE PRZECZYTAĆ!

- O MIŁOŚCI, KTÓRA NAPRAWDĘ ISTNIEJE A MY NIE MAMY O NIEJ CZASAMI POJĘCIA!

- SIŁA I MOC MODLITWY DO ... ARCHANIOŁA 

- CHARYZMATYCZNA MOC MODLITWY O UZDROWIENIE! 

- JAK PRZYGOTOWAĆ SIĘ NA KONIEC ŚWIATA

- CAŁA PRAWDA O CHRZCIE POLSKI

- O TYM JAK SPOTKAĆ BOGA W ... CZŁOWIEKU

- NAWRÓCONY RABIN O .... JEZUSIE - BESTSELLER!