- Miłosierdzie jest dla człowieka pierwszym i najprawdziwszym lekarstwem – mówił papież Franciszek podczas spotkania z pracownikami włoskich kolei.

  

Ojciec Święty nawiązał do swojej wczorajszej wizyty na stacji Termini w Rzymie, gdzie w ośrodku Caritas, stworzonym przy współpracy kolejarzy, otworzył Drzwi Miłosierdzia i odprawił Mszę w stołówce dla ubogich. Franciszek dziękował kolejarzom za wsparcie tego dzieła miłosierdzia, a także za organizację podobnych ośrodków pomocy w innych miastach Włoch.

- Niech rozpoczęty niedawno Rok Święty nauczy nas przede wszystkim i zapisze w naszych umysłach i sercach, że miłosierdzie jest dla człowieka pierwszym i najprawdziwszym lekarstwem. Ileż uzdrowień sprawia miłosierna czułość! - podkreślał papież. - To lekarstwo, którego każdy pilnie potrzebuje. Ono wypływa nieustannie i przeobficie od Boga, ale powinniśmy też dawać je sobie wzajemnie, tak aby każdy mógł żyć pełnią swojego człowieczeństwa.

Franciszek dodał, że takie jest prawdziwe znaczenie otwarcia Drzwi Świętych.

- Ten, kto przechodzi przez nie z miłością, znajdzie przebaczenie i pociechę, a to skłoni go, aby dawał i oddał samego siebie z większą hojnością, dla zbawienia swojego i swoich braci – mówił Ojciec Święty. - Dajmy się wszyscy przeobrazić przejściem przez te duchowe drzwi, tak aby naznaczyło ono wewnętrznie nasze życie. Niech nas zaangażuje Jubileusz Miłosierdzia, bo trochę miłosierdzia potrzebujemy wszyscy, tak byśmy odnowili tkankę całego naszego społeczeństwa, czyniąc je bardziej sprawiedliwym i solidarnym. Jest to szczególnie ważne teraz, kiedy wybuchła „trzecia wojna światowa” – wprawdzie „w kawałkach”, ale rzeczywiście jej doświadczamy.

 

KJ/radiovaticana.va