Znów wraca sprawa tragicznej śmierci Barbary Blidy, która zastrzeliła się podczas przeszukania w jej domu. Lewica od dawna winą za jej śmierć obarcza Jarosława Kaczyńskiego, który był wówczas premierem i ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę.  „Nie zamierzam się uchylać od wszelkich konsekwencji, które chce Donald Tusk z Palikotem i Millerem przedsięwziąć w stosunku do mnie, jako ministra sprawiedliwości, bo sprawiedliwość, prawda i uczciwość sama się obroni” - oświadczył Ziobro na wtorkowej konferencji prasowej. Do sprawy odniósł się dziś Leszek Miller, który od dawna zdaje się marzyć o zemście na Ziobrze, którego już kiedyś nazwał „zerem”. Zdaniem lidera SLD dobrze by się stało, gdyby PO poparła wniosek o Trybunał Stanu dla polityków. „Ponieważ jak patrzę na rozradowaną minę Zbigniewa Ziobro, który sobie tam opowiada, w jakim dobrym humorze jest po usłyszeniu wniosku o Trybunał Stanu, to przecież Ziobro tańczy na grobie Barbary Blidy - uważa Miller. Lider SLD zaznacza, że Sojusz nie pozwoli nikomu zapomnieć o tym, że Barbara Blida "mogła żyć, mogła cieszyć się swoją rodziną, swoimi przyjaciółmi"- mówił w RMFfm.



W sprawie śmierci byłej polityk SLD wypowiedział się również jej syn. „Trybunał Stanu dla tych dwóch panów byłby dla mnie naturalnym dopełnieniem raportu sejmowej komisji pod przewodnictwem Ryszarda Kalisza. Ze zrozumiałych względów jestem więc za tym, żeby TS zajął się sprawą Ziobry i Kaczyńskiego” – mówi Jacek Blida, który w rozmowie z „Super Expressem” dodaje: „ Jeżeli można mówić o czymś takim jak skrucha, to bardziej widziałem ją u pana Jarosława Kaczyńskiego. (...) U Ziobry jej nie dostrzegłem”.


Sprawa tragicznej śmierci Barbary Blidy jest eksploatowana od lat jako „największa zbrodnia” IV RP. Jednak nawet przewodniczący komisji, która miała znaleźć dowody przeciwko „reżimowi” Kaczorów  Andrzej Czuma z PO przestrzega przed stawianiem Ziobry i Kaczyńskiego przed Trybunałem. „Wedle wiedzy, jaką posiadam – a myślę, że mam jestem najlepiej poinformowaną osobą w tym zakresie – i nagromadzonych przez komisję „naciskową” dokumentów nie ma żadnych podstaw, by postawić ich przed Trybunałem Stanu”- mówił w gość.pl.  Jednak Platforma Obywatelska ma dziś spory problem z uciekającymi posłami i słabnącym premierem. Odejście posła Gibaly do Ruchu Palikota poważnie zaniepokoiło wielu posłów PO. Donald Tusk ponownie musi postraszyć PiS-em i „krwawym Kaczorem” i pokazać siebie jako jedynego obrońcę Polski przed PiS-em. Czyż odgrzebanie sprawy Blidy nie nadaje się do tego najlepiej?


Ł.A/RMFfm/Super Express