Naukowiec wydał natomiast oświadczenie w którym odnosi się do całej sprawy.
"Moja książka habilitacyjna oraz dorobek naukowy zostały ocenione przez czterech recenzentów. Są to wybitne postaci polskiego życia naukowego. Wszystkie recenzje były pozytywne" - pisze Marek Migalski.
"Kolokwium habilitacyjne zostało zaakceptowane i przegłosowane pozytywnie dla mnie w tajnym głosowaniu Rady. Po przegłosowaniu kolokwium habilitacyjnego zostałem poproszony o wygłoszenie wykładu. W tajnym głosowaniu zabrakło dwóch głosów do uzyskania przeze mnie akceptacji Rady w jej ocenie mojego wykładu" - tłumaczy europoseł.
- Zrobiono mu świństwo. To jest absolutnie polityczna decyzja. Zresztą po raz kolejny - komentuje sprawę eurodeputowany Ryszard Czarnecki (PiS) w rozmowie z dziennikiem.
Więcej w dzisiejszym wydaniu "Polski The Times"
AM