Argumentują to słowami: "Postrzegamy jako nieuzasadnione argumenty, że organizacje i instytucje zewnętrzne wobec Rzeczpospolitej Polskiej usiłują nam tego zabronić".

W oświadczeniu czytamy, też, że "kara śmierci, jako najsurowsza z możliwych kar, jest najskuteczniejszym sposobem odstraszania przestępców". "Jej prewencyjny charakter wydaje się oczywisty – jeśli bowiem kara większa odstrasza bardziej, niż kara mniejsza, to kara najwyższa musi odstraszać w sposób najbardziej znaczący. Odstraszać, to znaczy ratować życie ludzkie. Życie ofiar" - przekonują politycy, którzy następnie podkreślają iż "utrzymując lub przywracając karę śmierci w kodeksach państw współczesnych nie naruszamy (...) niczyich praw, a raczej ratujemy życie wielu ludzi, którzy mogą zostać ofiarami rozzuchwalonych przestępców, którzy nie boją się wyroków dożywocia".

Migalski i Korwin-Mikke oburzają się również na celebrowanie Dnia Przeciwko Kary Śmierci". "Traktujemy to jako nieuprawniony nacisk na wolne narody świata" - piszą.

sm/Wprost.pl