Prawo i Sprawiedliwość - oto partia, której szczerze ufają Polacy. Ugrupowanie sterowane przez Jarosława Kaczyńskiego cieszy się poparciem aż 40 proc. obywateli. To absolutna dominacja nad konkurencją.

Partie opozycji totalnej wyglądają raczej na zwijające żagle.


Według najnowszego sondażu Kantar Millward Brown dla ,,Faktów'' TVN i TVN24 Grzegorz Schetyna może zawrzeć koalicję z Katarzyną Lubnauer pod roboczą nazwą Koalicja Klęski. Platforma Obywatelska ma bowiem poparcie zaledwie 16 proc. badanych - to spadek aż o 4 proc. względem poprzedniego sondażu.


Za nią plasuje się .Nowoczesna, z wynikiem 8 procent. To razem ledwie nieco ponad połowa poparcia PiS. Do Sejmu według tego badania dostałyby się jeszcze tylko dwie partie: Kukiz'15 (6 proc. poparcia) oraz PSL (5 proc.). Zarówno SLD jak i Razem oraz Wolność mają po 3 proc. poparcia i sytuują się poniżej progu wyborczego.

To badanie, które wydaje się o wiele bardziej realistyczne niż przedstawiane niedawno przez IBRiS, a dające SLD aż 9 proc. poparcia, PiSowi zaś zaledwie 38 procent.

Z czego wynika tak fatalny stan opozycji w Polsce? Odpowiedź jest prosta. Zarówno Platforma jak i SLD oraz PSL były u władzy już wielokrotnie forsując z grubsza podobny model. Ten model się wyczerpał. Partia .Nowoczesna nie proponuje nic innego. Polacy tymczasem są rozczarowani 25 latami wolnej Rzeczpospolitej.

Jedynie Prawo i Sprawiedliwość to poważna i rzetelna kontrpropozycja, wielopłaszczyznowa, gwarantująca, że kraj wzniesie się na inny poziom. PiS daje nadzieję, że nie istnije żaden szklany sufit dla rozwoju polskiej siły. PiS przywraca zaufanie do państwa, przez wcześniej rządzące formacje całkowicie skompromitowanego. I nie chodzi tu nawet o kadry, bo Nowoczesna ma przecież kadry dość nowe - to kwestia podejścia.

Opozycja totalna stawia na państwo minimum, państwo, które się cofa, boi się samego siebie, na zarządzanie krajem. PiS buduje państwo silne, solidarne, świadome swoich celów. To fundamenalna i zasadnicza różnica, która jest dziś dla wielu Polaków gwarantem właściwego kursu w przyszłość. Jarosław Kaczyński obiecał nam stworzenie Nowego Państwa - i wszyscy wyglądamy tego z nadzieją. Platformersi nie mają po prostu nic do zaoferowania. Tylko nienawiść.

Antykaczyzm już nie działa. Co było dobre dla Platformy w roku 2007, nie jest takie dzisiaj. Schetyna i reszta ,,totalnych'' cały czas trzymają się sprawdzonego wcześniej schematu straszenia Kaczorem. A jednak Kaczora nikt się nie boi. Kaczorowi się w Polsce ufa, bo przez dwa lata kierowana przez niego partia pokazała, że jest partią państwowotwórczą, a nie destruktywną, jak siły liberalne. Pora, Platformo, spojrzeć rzeczywistości w oczy i zaakceptować klęskę swojej wizji. Trzeba myśleć tak, jak myśli PiS - dla państwa, nie przeciw niemu. Może wówczas uda się wam odbić z dna.

mod