Światowej sławy aktorka Meryl Streep, która wzrastała w New Jersey, w swoim firmie „Sophie’s Choice" ("Wybór Zofii")mówi po polsku i musiała się nauczyć naszego języka. Chociaż mówi nie do końca z polskim akcentem.

Jam możemy przeczytać na portalu gazeta.pl:

- to adaptacja powieści Williama Styrona o przyjaźni młodego pisarza Stinga z wyjątkową parą sąsiadów - żydowskim intelektualistą Nathanem (Kevin Kline), który ma obsesję na punkcie Holokaustu, oraz jego partnerką Zofią, emigrantką z Polski i byłą więźniarką obozu hitlerowskiego w Oświęcimiu. W przejmujących scenach retrospekcji, ukazujących życie Zofii w Auschwitz, możemy posłuchać Streep w naszym języku. Złośliwi twierdzą, że jej akcent brzmi bardziej rosyjsko niż polsko, ale nie można jej odmówić wysiłku włożonego w przygotowanie się do roli.

Aktorka opowiada o spotkaniu z polskim reżyserem Romanem Polańskim i jej zafascynowaniu Elżbietą Czyżewską, która była dla niej inspiracją do tej roli.

Sama aktorka stwierdziła, że mówienie po polsku było w jej całej karierze czymś, co zestresowało ją najbardziej. Ponadto jej syn bardzo nie lubił, kiedy przygotowując się do roli mówiła w domu po polsku.

mp/gazeta.pl/fronda.pl