– Nie mam planu B. Moja polityka w sprawie uchodźców jest dobrze przemyślana i logiczna - powiedziała Angela Merkel w wywiadzie dla telewizji ARD.

– Moim psim obowiązkiem jest doprowadzenie do tego, że Europa znajdzie wspólną drogę – podkreśliła Merkel.

– Godność każdego człowieka, także każdego uchodźcy, jest nienaruszalna – przypomniała pierwszy artykuł niemieckiej konstytucji.

– Moja polityka jest „dobrze przemyślana i logiczna” – dodawała szefowa niemieckiego rządu. Według niej, nawet jej krytycy „nie kwestionują tej logiki, lecz nie wierzą jedynie w jej skuteczność”.

– Chciałabym, żeby jak najwięcej osób w to uwierzyło, gdyż wtedy można będzie przenosić góry – zauważyła. Merkel powiedziała, że nic nie jest w stanie skłonić jej do zmiany kursu. – Nie mam planu B – zapewniła.

Niemiecka kanclerz skrytykowała decyzję Austrii o ograniczeniu do 80 dziennie liczby wniosków o azyl, skrytykowała pomysł zamknięcia granicy macedońsko-greckiej i węgierską inicjatywę referendum w sprawie przyjęcia uchodźców.

Kanclerz wyjaśniła, że „nie może obiecywać czegoś, co po trzech tygodniach może stać się nieaktualne”. Jak wyjaśniła, nie może przewidzieć, ilu uchodźców przyjedzie w tym roku.

Odrzuciła także zarzut, że otworzyła granicę dla Syryjczyków. Według niej, "granice były wówczas otwarte, a ona jedynie ich nie zamknęła”.

– To był gest wynikający z imperatywu humanitarnego – podkreśliła kanclerz Merkel. 

kz/tvp.info