Od dziesięciu lat kanclerz Angela Merkel rządzi Niemcami. Teraz najwidoczniej zdecydowała, że w wyborach powszechnych w 2017 roku będzie kandydowała ponownie, pisze „Der Spiegel”.

Angela Merkel zamierza najwyraźniej jeszcze raz kandydować na stanowisko kanclerza Niemiec w wyborach do Bundestagu w 2017 roku, pisze w swoim najnowszym wydaniu „Der Spiegel”. Według hamburskiego tygodnika, na spotkaniu z czołowymi politykami swojej partii Peterem Tauberem i Klausem Schülerem, szefowa CDU omówiła z nimi strategię wyborczą, zgodnie z którą kampania wyborcza ma być prowadzona bezpośrednio z centrali CDU.

Oficjalnie Angela Merkel nie wypowiedziała się jeszcze, czy zamierza kandydować na stanowisko kanclerza po raz czwarty. W roku 2017, roku wyborów powszechnych, będzie miała 63 lata i za sobą dwanaście lat na czele niemieckiego rządu. Spiegel pisze, że decyzję chce ogłosić na początku 2016 roku. Tygodnik dodaje, że nie jest jednak pewne, czy kanclerz – o ile zostałaby ponownie wybrana – myśli o pozostaniu na stanowisku przez całą kadencję, czyli do 2021 roku.

Seehofer wspiera Merkel

iostrzana partia CDU - bawarska CSU - jednoznacznie opowiedziała się już za tym, że także w wyborach powszechnych 2017 jej czołową kandydatką będzie Angela Merkel. – Jeżeli chcemy wygrać wybory, to tylko z nią jako kandydatką – stwierdził niedawno szef CSU Horst Seehofer. Już na zjeździe partii w 2014 roku Seehofer ogłosił, że celem chadecji w tych wyborach musi być uzyskanie absolutnej większości. Dziś jednak, pisze „Der Spiegel”, szef CSU stał się bardziej sceptyczny.

Merkel cieszy się wśród niemieckich wyborców niezmiennie ogromnym poważaniem. Według aktualnego sondażu „Deutschlandtrend“ 67 procent badanych jest zadowolonych z jej pracy. 54 procent badanych ocenia także pozytywnie pracę kierowanego przez Angelę Merkel rządu. Od uzyskania absolutnej większości chadecja jest jednak daleka. Gdyby wybory miały odbyć się w niedzielę (2.08.2015), unię CDU/CSU wybrałoby 42 procent uprawnionych do głosowania.

Problem SPD

W koalicyjnej SPD awanturę wywołał niedawno premier Szlezwika-Holsztynu, socjaldemokrata Torsten Albig. Zwycięstwo nad Merkel jest trudne, powiedział na antenie rozgłośni NDR. – Myślę, że jest dobrą kanclerz, robi to wyśmienicie – wyjaśnił Albig. Jego zdaniem, celem socjaldemokratów w wyborach do Bundestagu 2017 mógłby być znowu udział w rządzie. Także dla osiągnięcia tego zamiaru potrzebny jest silny kandydat, ale „zobaczymy, czy nasz własny kandydat na kanclerza jest jeszcze właściwym pojęciem, czy nie”.

Czołowi politycy SPD ostro skrytykowali Albiga, zrozumieli bowiem tę wypowiedź jako żądanie, by socjaldemokracja zrezygnowała z własnego kandydata na kanclerza, bo wobec Merkel i tak nikt nie ma szans.

tagesschau.de / Elżbieta Stasik - DEUTSCHE WELLE