41-letni Afgańczyk przyjechał do Niemiec jako uchodźca. Zamieszkał w Bawarii. Choć popełniał przestępstwa i nosił nawet elektroniczne kajdanki, Merkel go nie odesłała. Mężczyzna zadeklarował, że jest porzucił islam dla chrześcijaństwa, więc w Afganistanie mógłby zostać zlinczowany...

Niestety, liberalna polityka Merkel po raz kolejny przyniosła opłakane skutki. Ten rzekomy uchodźca rzucił się z nożem na dziecko i jego matkę, bo przeszkadzał mu hałas. Dziecko zaszlachtował, matkę ciężko ranił. Do zbrodni doszło w sobotę w Arnschwang w Bawarii. 41-latek zginął, policjanci zabili go z broni palnej.

W Nieczemch od dawna tajemnicą poliszynela jest, że wielu imigrantów udaje chrześcijan, by zwiększyć swoje szanse na przyznanie im azylu. Przyjmują nawet chrzest, licząc, że nie zostaną wtedy odesłani. Jak się okazuje, to skuteczna polityka. Niemieccy lewacy uważają odsyłanie Afgańczyków do ich kraju za zbrodnię.

Pewnie. Lepiej, żeby przestępcy mordowali w Niemczech dzieci i gwałcili kobiety. Nie można ich narażać na niebezpieczeństwo w ich ojczyźnie!

mod